Odcinek 474: Zabójstwa senatora Roberta Kennedy'ego
2007-11-12, 09:11 | aktualizacja 2007-11-12, 09:11
Jest noc z 4 na 5 czerwca 1968 roku, noc z wtorku na środę. 42-letni letni Robert Francis Kennedy, senator i były prokurator generalny USA, wygłasza w hotelu "Ambasador" w Los Angeles przemówienie.
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
To kolejny element kampanii wyborczej, w czasie której ubiega się o oficjalna nominację Partii Demokratycznej na kandydata na prezydenta. Mówi m.in.: "Uważam, że możemy i powinniśmy pracować razem, widząc, co się dzieje w Stanach Zjednoczonych w okresie ostatnich trzech lat. (...)"
Kilka minut później, już po ogłoszeniu zwycięstwa Kennedy'ego w kalifornijskich prawyborach, sala powoli pustoszeje, a dziennikarze wyłączają mikofony i kamery.
W tym momencie słychać sześć strzałów. Kennedy nie przeżywa zamachu na swoje życie. Umiera w klinice następnego dnia...