Prof. Lew-Starowicz: nigdy nie byłem "kameleonem"
2019-03-08, 13:03 | aktualizacja 2019-03-08, 16:03
Bohater tego wydania "Godziny prawdy" ma bardzo interesujące, długie życie. Był na prawo, był na lewo, można powiedzieć, że jego życiorys idealnie nadaje się do realizacji filmu fabularnego.
Posłuchaj
Prof. Lew-Starowicz pochodzi z Sieradza. Bardzo szybko, bo w wieku zaledwie 16 lat, zdał maturę i już wtedy wiedział, że zawód lekarza to jego życiowy cel.
– Moi rodzice mieli otwarte podejście do seksu. Nie znaczy to, że nienormatywne, ale ciepłe. Mój ojciec był z resztą romantykiem i pisał wiersze i nowele romantyczne. Z drugiej strony, mnie bardzo interesował świat psychiatrii i psychologii. Zaskakiwało mnie to, że nawet w tych dziedzinach wiedzy, które wiążą się ze zdrowiem psychicznym człowieka, ze sferą jego życia prywatnego, seks jest tabu. Nie można było pytać pacjentów o ich życie intymne i zaskakiwało mnie istnienie tej luki. Chciałem to uzupełnić. Studiowałem psychologię na Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi., ale z seksuologii dokształcałem się samodzielnie, bo nie było skąd. Bardzo szanuję moich nauczycieli i uczelnię za niebywałą otwartość. Szkoła miała charakter elitarny, prestiżowy, bo w Łodzi szpitale wojskowe były najlepszymi szpitalami klinicznymi. Nasza uczelnia była pierwszą, na której były w ogóle wykłady z seksuologii. Uznałem, że mi się to spina, ta wiedza psychologiczno-psychoterapeutyczno-seksuologiczna stanowi dla mnie jedną całość i tak ma zostać – opowiada prof Zbigniew Lew-Starowicz.
Co według gościa dzisiejszej audycji nadaje muzyce "charakter zmysłowy" Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania rozmowy.
***
Tytuł audycji: Godzina prawdy
Prowadzi: Michał Olszański
Gość: prof. Zbigniew Lew-Starowicz (seksuolog)
Data emisji: 8.03.2019
Godzina emisji: 12.07
ml/kw