Sztorm, którego nie da się zapomnieć
2018-11-25, 10:11 | aktualizacja 2018-11-25, 19:11
Był sierpień 1979 roku. U wybrzeży Anglii rozpoczęły się regaty na dystansie 600 mil morskich.
Posłuchaj
303 jachty wyruszyły w morze, aby jak najszybciej dotrzeć do pewnej latarni w Irlandii o nazwie Fastnet. Wiele z tych jachtów nigdy nie dotarło do celu… Podczas wyścigu zginęło 15 ludzi, a wiatr oceniano na 10 skali Beauforta, a nawet więcej.
– W 1979 roku trafiłem do polskiego teamu jako nawigator. Całe regaty były pod hasłem "silne wiatry". Na podstawie ówczesnej wiedzy nie można było przewidzieć, co wydarzy się później. Pamięć o tym wyścigu cały czas jest we mnie – mówi żeglarz Roman Paszke, który brał udział w regatach do Fastnet. – Mieliśmy siłę wiatru zanotowaną na między 15, a nawet 17 w skali Beauforta, czyli poza skalą – zaznacza.
Jak wyglądała akcja ratownicza? Co zapamiętał z tych dni Roman Paszke? Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji, w której także odpowiadamy na pytania:
- Jak piasek pomaga podczas suszy?
- Jak to jest wyprowadzić się dla drugiego człowieka do Izraela?
***
Tytuł audycji: Świat z lotu Drozda
Prowadzi: Paweł Drozd
Goście: Roman Paszke (żeglarz), Bartek Sabela (podróżnik), Sylwia Borowska (dziennikarka, autorka książki "Mój mąż Żyd")
Data emisji: 25.11.2018
Godzina emisji: 8.08
kw/mk