Zagubiony kosmonauta. Zapiski antyturysty
2008-10-05, 12:10 | aktualizacja 2008-10-05, 12:10
Stary spękany beton, strzępy folii, smród, rdza, nędza cywilizacji, karykatura kultury, szczyny, zdechły lis i szara jak cement nuda. To wysypisko współczesności w Kalderowskiej wizji ma przypominać pustynię, na którą udawali się dawni mistycy...
Zagubiony kosmonauta. Zapiski antyturysty
Autor: Daniel KalderPrzekład: Maciej Ignaczak i Piotr Siemion. Wstęp: Andrzej Stasiuk.
"Stary spękany beton, strzępy folii, smród, rdza, nędza cywilizacji, karykatura kultury, szczyny, zdechły lis i szara jak cement nuda. To wysypisko współczesności w Kalderowskiej wizji ma przypominać pustynię, na którą udawali się dawni mistycy i asceci. Dlaczego nasz Szkot wybrał akurat Rosję? Zapewne przez przypadek, z przekory oraz na skutek słynnej szkockiej ekstrawagancji. Niewykluczone jednak, że Rosja była idealna dla tego eksperymentu, ponieważ można ją uznać za symbol człowieczego nieudacznictwa. Żaden kraj nie mierzył tak wysoko i nie wyszedł na tym tak kiepsko. Można powiedzieć, że Rosja to alegoria ludzkości porywającej się z motyką na słońce. „Skąd się bierze duchowość? Z pechowości”. W ten sposób medytuje nad zagadką swojego wielkiego narodu Wiktor Jerofiejew i ta refleksja spodobałaby się zapewne Kalderowi błąkającemu się po Kałmucji, ponieważ pasją Szkota jest ułomność."
Andrzej Stasiuk