Debata warszawska. "To nie jest miasto sytych i bogatych"
2018-10-13, 11:10 | aktualizacja 2018-10-13, 14:10
– Ciekawie było poznać wszystkich kandydatów na prezydenta Warszawy, uważnie słuchaliśmy pomysłów, które dotyczą rozwoju Warszawy – mówili goście Trójki, komentując debatę warszawską. Wielu zwróciło uwagę na wątek ubóstwa i różnic społecznych w stolicy.
Posłuchaj
Krzysztof Szczerski (Kancelaria Prezydenta) stwierdził, że z debaty zapamiętał, iż w Warszawie są ogromne różnice w jakości życia, podobnie jak w całej Polsce. – To inna twarz Warszawy. Wielu kandydatów mówiło o tym, że w stolicy są takie miejsca, gdzie żyje się bardzo źle. Obraz Warszawy jako miasta wyłącznie sytych i bogatych jest nieprawdziwy – dodał. – Trzeba walczyć ze zróżnicowaniem społecznym w całym mieście – mówił. Jego zdaniem wygra ten, kto nie będzie tylko kandydatem "sytych i bogatych". Stwierdził też, że źle wypadły ataki na Patryka Jakiego, przeprowadzane pod kątem partyjnym. Ocenił, że zapowiedź rezygnacji z członkostwa w Solidarnej Polsce to bardzo dobry ruch Patryka Jakiego.
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił, że z debaty niewiele można było się dowiedzieć, ale dała ona możliwość przyjrzenia się kandydatom. Cieszył go pluralizm i dodał, że niektórym kandydatom udało się umiejętnie ośmieszyć "obietnice nie do zrealizowania" Jakiego i Trzaskowskiego. Stwierdził, że obecna była retoryka antypartyjna, którą, jak dodał, wprowadził do debaty Kukiz'15. Ocenił, że dwóch kandydatów ma olbrzymią przewagę nad innymi. Dodał, że choć Patryk Jaki zapowiadał zrzeczenie się członkostwa w Solidarnej Polsce, to po debacie wsiadł do autobusu partyjnego, a wcześniej, jak zaznaczył Stanisław Tyszka, sugerował on brak pieniędzy, jeśli nie zostanie wybrany kandydat PiS.
Paweł Rabiej (Nowoczesna) cieszył się, że mógł poznać kandydatów na prezydenta Warszawy i słuchał ich pomysłów uważnie. Utwierdził się w przekonaniu, że hasło "Warszawa dla wszystkich" to strzał w dziesiątkę.
Eurodeputowany Jarosław Kalinowski (PSL) zauważył, że do tej pory znano może kilku kandydatów. Teraz zobaczyliśmy 14 osób. – To było bardzo atrakcyjne, choć mówiono, że debata była trochę śmieszna, trochę straszna, to zdarzały się tam poważne wątki – komentował.
Wiceminister kultury Jarosław Sellin (PiS) stwierdził, że Patryk Jaki przedstawia swoją planowaną prezydenturę jako pragmatyczną, nie zaś zideologizowaną. Stwierdził, że jest on gwarantem zmiany, która ma zakończyć patologie. Rafała Trzaskowskiego oskarżył o niezrozumienie błędów popełnianych w Warszawie. Debata ta pokazuje, że na pewno będzie II tura – ocenił polityk.
Marcin Kierwiński (PO) komentował, że to z inicjatywy Rafała Trzaskowskiego odbyła się taka debata, a wcześniej spotkanie wszystkich sztabów. Według niego pozwoliła ona ocenić wiarygodność kandydatów, gest Patryka Jakiego ocenił jako teatralny. Zaznaczył, że kandydat nie wiąże już przyszłości z Solidarną Polską i wsiadanie do autobusu PiS-u było bardzo znaczące.
W programie była również mowa o sporze dot. kandydatki na prezydent Łodzi i o tym, czy nie trzeba poprawić przepisów, które prowokują różne rozwiązania, a także o decyzji sądów w Lublinie i o powołaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nowych sędziów Sądu Najwyższego.
***
Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Krzysztof Szczerski (Kancelaria Prezydenta), Jarosław Sellin (PiS), Marcin Kierwiński (PO), Jarosław Kalinowski (PSL), Stanisław Tyszka (Kukiz'15), Paweł Rabiej (.Nowoczesna)
Data emisji: 13.10.2018
Godzina emisji: 9.10
agkm/mk