15 listopada 2008
2008-11-15, 12:11 | aktualizacja 2008-11-15, 12:11
Wszystkie ręce na pokład - cały świat ratuje sie przed kryzysem gospodarczym. W darfurze rozejm, który niewiele znaczy, a we Wloszech śmierć afrykańskiej piosenkarki, która znaczyła bardzo wiele dla wielu ludzi.
Posłuchaj
W Nicei szczyt Unia Europejska-Rosja, w Waszyngtonie spotkanie 20 największych potęg gospodarczych, wszystkim chodzi o ratowanie świata przed skutkami największego kryzysu po wojnie.
Paradoksalnie jednym z kontynentów najmniej kryzysem dotkniętych jest kontynent najbiedniejszy – Afryka. Kryzysu nie ma, bo trwa bezustannie.
Ale są też przebłyski normalności, np. w Sudanie prezydent al. Baszir ogłosił rozjem w prowincji Darfuru, gdzie od 5 lat trwa wojna. Czy jednak daje to rzeczywiście nadzieję na zakończenie konfliktu?
I jeszcze smutna wiadomość, która nadeszła z Włoch. Po koncercie w mieście Caserta zmarła na atak serca Miriam Makeba, jedna w największych legend muzyki afrykańskiej. Kim była i dlaczego znaczyła tak wiele, nie tylko w Afryce – o tym również w dzisiejszym raporcie.