„Spotkania na krótkiej fali” - Ewa Michałowska
2009-08-05, 18:08 | aktualizacja 2009-08-05, 18:08
Zaczyna się od ustawienia anteny. Potem są próby nawiązywania łączności – niekiedy z bardzo odległymi częściami globu. Jednak krótkofalarstwo to nie tylko zabawa w eterze.
W okresach klęsk żywiołowych, kiedy profesjonalna łączność zawiedzie, bądź też w miejscach, gdzie nie ma dostępu do internetu, ani telefonii komórkowej – podawane tą drogą komunikaty mogą uratować ludzkie życie. Krótkofalarstwo ma również duże znaczenie dla osób niepełnosprawnych. Dzięki niemu ludzie przykuci do łóżka mogą praktycznie kontaktować się z całym światem.