DejnarOFFicz? WITAMY NA POKŁADZIE!

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
DejnarOFFicz? WITAMY NA POKŁADZIE!

Dziś wspomnienia sprzed tygodnia. Jak śpiewała swego czasu Beata Kozidrak: "wspomnienia palą mnie jak słońce, wspomnienia jak lawa gorące".

Jako dziennikarza Borysa pamiętam najlepiej z recenzji zamieszczonej kilka lat temu w Tylko Rocku. Zespół Clearlake, płyta „Cedars”. Album i tekst były zdecydowanie „jakieś”. Nie pisze się recenzji z recenzji, jednak tę pochłonąłem z dużą przyjemnością. Tak jak i kilkanaście następnych. Nie, żebym się z Autorem jakoś wybitnie zgadzał w ocenach, ale facet wydawał się nieźle zakręcony muzycznie.

Kilka lat później robiłem swój pierwszy radiowy wywiad z Carsami. Była to rozmowa dziwna, trochę asekuracyjna z obu stron i chwilami traktująca o części ciała Maryni. A ten sam Autor siedział przy mikrofonie i „miał garść przemyśleń”. Ja zresztą też.

Praca lub współpraca z mądrzejszymi od siebie zawsze wydawała mi się zajęciem twórczym, słusznym oraz cwanym. Bo: po pierwsze – korzyść jest obopólna (zbiorowa), po drugie – jeśli już dolewać oliwy do ognia, to w zacnym gronie. Dejnarowicz jest przedstawicielem grupy ludzi, którym muzyka coś robi, a nawet robi bardzo. Muzyka offowa zwłaszcza. Ma niewyparzone poglądy, bywa bezczelny, a przede wszystkim stanowi kliniczny przypadek dziennikarskiego besserwissera wyposażonego w sprawny czujnik rzeczywistości. Fachowiec. Ja od zawsze miałem problem z Fachowcami. No, to zaprosiłem jednego z Nich na pokład. Zgodził się. Rok offowy naprawdę zaczyna się nieźle.

Nowy Felietonista będzie pisał felietony dla Offensywy. Nazywam się major Bień i mam stopień majora. O muzyce, o ubiegłorocznym, wcześniejszym wysypie truskawek i dodatnim przyroście naturalnym w Paragwaju. O czym tylko chce. Tak jak Anna Gacek i Kuba Wandachowicz. Ufam, że podobnie do Ich tekstów, te Jego nie pozostaną bez echa.

Borys, witamy! A Państwo niech w dalszym ciągu konstruktywnie krytykują. Żeby nam wszystkim poszło w pięty.

Dziękuję z całego serca Wykonawcom, którzy wystąpili w Offensywie De Luxe. Ani Gacek i Zosi Sylwin dziekuję za wszelką pomoc. Magdalenie Karpińskiej za użyczenie obrazu. Publiczności i Słuchaczom za tak wspaniałe uczestnictwo. Jako stary przedwojenny mebel i zgred przyznaję, że się wzruszyłem.

Rock'n'rollowa piątka dla wszystkich obecnych duchem i uchem!

To może wrócilibyśmy na ziemię? Po pierwszym offensywnym piątku 2007 roku i TAKIM rozpoczęciu będzie ciężko, ale spróbujemy.

W Nowym Ro(c)ku oczekujcie od Offensywy:

- Regularnych (w miarę możliwości) tekstów Artura Rojka i informacji o przygotowaniach do Off Festiwalu (sprawdzajcie zakładkę Off Festiwal)
- Wywiadów i felietonów Pani Producent
- Kącika szwedzkiego (Afrojax pracuje nad czołówką)
- Większej ilości piosenek marszowych z Bawarii i rejonów nieopodal (np. "Łorts dont kam izi")
- Papa Dance - Pieśni i Tańce
- Koncertów ze studia im. Agnieszki Osieckiej
- Off-sesji (w prawie każdej audycji)
- Płyty z Offensywą w tytule (robota wre)
- Trasy koncertowej promującej wyżej wspomnianą płytę
- Zakładki, w której będzie można zamieszczać informacje o poszukiwaniach muzyków przez zespoły i wręcz przeciwnie
- Nowego demo Lili Marlene

Podczas najbliższej audycji (12. stycznia) oczekujcie min.:

- Proroczych słów Grega Dulliego
- Wspomnień z dachu
- Cover(u) / (ów) piosenki (piosenek) The Car Is On Fire
- Piosenek zespołów: Televise, The Offering, The Arms Of Someone New, Low Frequency In Stereo, Menomena

Do u!

S

P.S.
Po piątkowym koncercie kilka sympatycznych osób przekonało mnie do zwiedzania dachu. Dziękuję za tę wycieczkę, herbatę oraz cukier. Młodzież śpiewała „Kryzysową narzeczoną” i to było takie bardzo retro. Surrealistyczne, acz miłe.

Polecane