Umowy, regulaminy i kodeksy, czyli pirackie prawo pracy
Nie ma chyba takiej dziedziny życia zawodowego, w której człowiek nie oczekiwałby spełnienia jego podstawowych potrzeb i zapewnienia warunków, które umożliwiłyby mu wykonanie pracy.
Zdjęcie ilustracyjne
Foto: Miriam Doerr Martin Frommherz/Shutterstock.com
Żeglarze z odległej przeszłości byli pionierami takiego podejścia. To chyba pierwsza grupa społeczna, która zajęła się uregulowaniem relacji pracownik-pracodawca.
– Piraci cenili sobie przejrzystość umów, kodeks zasad współpracy i regulaminy postępowania. I mimo, że większość z nich nie umiała czytać i pisać, to znali je na pamięć. Na przykład, w umowie zawartej między piratami w XVII wieku, część dotycząca ubezpieczenia zdrowotnego wyglądała tak: jeśli członek załogi straci oko, nogę, rękę, lub utraci sprawność w tychże, otrzyma 600 sztuk złota, lub ośmiu sprawnych niewolników – mówi Katarzyna Cygler.
Jakie jeszcze przepisy obowiązywały piratów? Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania.
***
Tytuł audycji: Trójkowy detektyw
Prowadzi: Katarzyna Cygler
Data emisji: 11.09.2018
Godzina emisji: 9.50
ml/gs