Reportaż "Azyl" - Urszula Żółtowska-Tomaszewska

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail

W Polsce brakuje przedszkoli, żłobków, placów zabaw. A jednak zdarzają się protesty przeciwko instytucjom zajmującym się dziećmi. Sąsiedzi planowanych inwestycji chodzą na skargę do burmistrzów dzielnic i prezydentów miast.Robią wszystko, żeby zlikwidować niechciane sąsiedztwo.

Taka sytuacja ma miejsce w dzielnicy Pruszkowa. Przeciwnicy powołali Komitet Ulicy, do którego należy trzech niezadowolonych sąsiadów. Bliskość dzieci to ich zdaniem kłopot, uciążliwość, jazgot i hałas... Władze miasta zainicjowały mediację – idea poległa.  Skąd ta wrogość i niechęć, bo chyba sami mają dzieci czy wnuki? Skąd potrzeba tak skrajnej izolacji? Czy można takie postawy zmienić?

Polecane