W UE spotkanie ws. migracji. Jaka jest polska strategia?
2018-06-23, 11:06 | aktualizacja 2018-06-23, 13:06
W niedzielę ma miejsce nieformalne spotkanie przywódców części państw UE przed szczytem Rady Europejskiej 28-29 czerwca. Opozycja postulowała, by Warszawa aktywnie przedstawiała swoje stanowisko na forum Wspólnoty, politycy obozu rządzącego uznali, że na tym konkretnie spotkaniu obecność polskich przedstawicieli nie jest konieczna.
Posłuchaj
Spotkanie przywódców państw UE odbędzie się w niedzielę w Brukseli. Obecnie swój udział w nim zapowiedziało kilkanaście państw. Zwołał je szef Komisji Europejskiej, by szukać rozwiązania kryzysu migracyjnego. Wśród uczestników są m.in. państwa Południa, dotknięte napływem migrantów: Włochy, Hiszpania, Grecja i Malta, także Francja, Niemcy, Austria, Bułgaria, państwa Beneluksu, kraje skandynawskie, także Chorwacja.
Michał Dworczyk (PiS) uważa, że Polska słusznie zdecydowała o tym, że nie weźmie udziału w spotkaniu. – To nie jest nieformalny szczyt. To spotkanie w nietypowej formule. Po przeanalizowaniu dokumentów, które wczoraj dotarły wieczorem z KE, uznaliśmy, że niedzielne spotkanie jest próbą odgrzania starych pomysłów związanych z relokacją migrantów. My od lat mamy konsekwentne stanowisko. Polska nie ma zamiaru znów wstępować w ponowną dyskusję o przymusowej relokacji, której się sprzeciwiamy. Nie tylko Polska, ale kilkanaście krajów nie weźmie udziału w tym spotkaniu z tego powodu – powiedział Michał Dworczyk i dodał, Polska swoje stanowisko przedstawi w formalny sposób na Radzie Europejskiej. – Tylko Rada Europejska jest upoważniona, by podejmować prace nad tą problematyką, tam będziemy przedstawiać nasze stanowisko – oznajmił gość Trójki.
Rafał Grupiński (PO) ocenił, że głos Polski nie jest słyszany w najważniejszych stolicach europejskich i problem w tym, że nieobecni nie mają racji w żadnej sprawie. Jak dodał, jeśli kogoś nie ma, nie może się sprzeciwić. Zaznaczył, że kilkunastu przywódców z UE przyjedzie, by przygotować stanowisko pod kątem szczytu, który ma się odbyć w dniach 28-29 czerwca. – By z własnej woli zrezygnować z przygotowania tego stanowiska, z tego, by wpłynąć na przygotowanie stanowiska większości, trzeba być kompletnie nieodpowiedzialnym albo zachowywać się jak dziecko w piaskownicy – stwierdził polityk. Dodał, że to nie pierwszy raz, gdy Polska nie bierze udziału w przyjmowaniu ważnych decyzji, zostaje w korytarzu, zamiast wejść do salonu i tam starać się rozgrywać dobrze partię na swoją rzecz. – To nieodpowiedzialne z punktu widzenia państwa polskiego i jego interesów, przynosi uśmiech politowania w wielu najważniejszych stolicach europejskich – zaznaczył gość Trójki.
Marek Jakubiak (Kukiz'15) powiedział, że kanclerz Niemiec musi do końca czerwca zaproponować rozwiązania niemieckiego problemu z migracją. Mimo tego, według niego przedstawiciel rządu powinien być na takim spotkaniu jak to niedzielne, głos polski jest potrzebny. – Naszym obowiązkiem jest brać w nim udział, bez względu na to, kto i z jakich aspiracji je organizuje. Po prostu musimy być – zaznaczył.
Paweł Rabiej (Nowoczesna) również postulował, by Polska uczestniczyła w wypracowywaniu rozwiązań w UE. Polityk stwierdził, że teraz UE zmienia myślenie o migracji, nie jest tak, że zarządzono powrót do przymusowej relokacji. Według niego Polska powinna promować swój punkt widzenia na takich spotkaniach. Polityk ocenił, że Polska jest pod zbyt dużym wpływem Viktora Orbana.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Jarosław Kalinowski (PSL) zaznaczył, że w agendzie pojawia się sprawa przyszłości UE – stąd pytanie, co na to Polska i jakie miejsce chcemy zająć w UE. Jak przypomniał, obserwujemy przyspieszenie, przynajmniej w strefie euro – choć nie ma jeszcze na to zgody wszystkich państw, w tym kierunku to zmierza. Jak stwierdził, trzeba zadać pytanie, czy chcemy wpływać na podstawowe procesy w UE. jego zdaniem konsekwencje dzisiejszej polityki mogą dotknąć przyszłe pokolenia i mogą przekreślić sukcesy i szanse, które dała nam historia.
Krzysztof Szczerski (Kancelaria Prezydenta RP) mówił, iż zaniepokoiło go to, że na spotkaniu chodzi o uratowanie losu kanclerz Niemiec. – Migracja zaczyna dzielić poszczególne państwa – zaznaczył gość Trójki. Według niego o problemach migracji na poziomie europejskim będzie decydować Rada Europejska. Ocenił, że coraz więcej państw popiera stanowisko w sprawie migracji, choć początkowo Polska była osamotniona. Martwi go również, iż próbuje się zamiast procedur formalnych wprowadzać rozwiązania nieformalne.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania. W audycji była również mowa o sytuacji I prezes Sądu Najwyższego, tragedii w policji, problemie z ekologią i płonącymi wysypiskami.
***
Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Jarosław Kalinowski (Polskie Stronnictwo Ludowe), Michał Dworczyk (Prawo i Sprawiedliwość), Rafał Grupiński (PO), Marek Jakubiak (Kukiz'15), Paweł Rabiej (Nowoczesna), Krzysztof Szczerski (Kancelaria Prezydenta RP)
Data emisji: 23.06.2018
Godzina emisji: 9.08
agkm/mk