Up all night
Pierwsze, nieśmiałe próby podsumowania roku. Wspomnienia z tegotygodniowych koncertów KOL i Razorlight. Nowości, nadzieje, tańce.
13. za nami, mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało? Tydzień pechowy, tak dla prowadzącej, jak i dla jej ulubionego zespołu :) Szczegółów nie będzie. Będą za to niespodzianki - od ulubionego zespołu "NME" - tak wynika z ich podsumowania roku.
Będzie nasza nowa ulubienica - Ladyhawke. I klasyczna płyta, dziś przenosimy się do Londynu - i przy okazji opowieść o świetnym koncercie Razorlight. Nieśmiałe próby podsumowania roku. Pierwsza muzyczna nadzieja na rok 2009, choć chyba nie są tak niesamowici jak się nazywają...
I oczywiście jeszcze coś, mamy w końcu cztery godziny!
Słyszymy się po drugiej, Anna Gacek