Nostalgiczny czar wyścigów na Służewcu
2018-05-17, 19:05 | aktualizacja 2018-05-18, 10:05
Tor Służewiec powstał ponad siedemdziesiąt lat temu. Kiedyś był miejscem niezwykle popularnym i eleganckim.
Posłuchaj
Przyciągał polityków, wojskowych, artystów. Potem stopniowo podupadał. Niedawno przeszedł remont i powoli znowu staje się modnym miejscem. Czy ma szansę odzyskać dawną elegancję?
– Wyścigi to emocje, teatr. Aktorami są jeźdźcy i konie. Pamiętam jak kiedyś ludzie krzyczeli "Dawaj Waluś!" na Walenteko Stasiaka. To byli aktorzy, których się dopingowało cały czas. Pamiętam jak hrabina Romuńska waliła programem albo parasolką na drugim piętrze i również krzyczała "Dawaj, dawaj!". Pamiętam ją jak dziś, piękna dama, ale reagowała tak a nie inaczej – mówi Andrzej Szydlik, komentator toru Służewiec.
– Chodzę tu od trzech lat. Kocham konie, bo to piękne zwierzęta, ale widzę, że przychodzi tu mniej ludzi niż kiedyś – mówi jeden z widzów i dodaje – Liczą się emocje. Ludzie przychodzą i krzyczą, emocjonują się – opowiada.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Posłuchaj także innych reportaży emitowanych w Trójce >>>
***
Tytuł audycji: Reportaż w Trójce
Tytuł reportażu: "Bomba w górę!"
Autorka reportażu: Olga Mickiewicz
Data emisji: 17.05.2018
Godzina emisji: 18.42
ml