Nadludzki wysiłek dla ratowania życia
2018-05-15, 19:05 | aktualizacja 2018-05-17, 15:05
To już jedenasta doba akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Po potężnym wstrząsie, o sile 4,0 w skali Richtera zginęło 4 górników, jeden wciąż jest poszukiwany.
Posłuchaj
Od początku w akcji uczestniczyło już ponad 2000 ratowników górniczych. Na czym polega ich praca?
Posłuchajmy, jak opowiadają o niej ratownicy, którzy uczestniczyli w akcji w kopalni Wujek w Rudzie Śląskiej w 2015 roku. Doszło tam wtedy do podobnego wstrząsu, zginęło dwóch górników, a akcja trwała 2 miesiące. Była to jedna z najtrudniejszych i najdłuższych akcji w historii polskiego górnictwa. – To było przerażające po zejściu do miejsca zawalenia. Szło się wyrobiskiem i od pewnego stopnia podłoga zaczynała się unosić gwałtownie i w pewnym momencie schodziła się ze stropem. Człowiek podchodził pod to urobisko i ogarniała go bezsilność: przecież przed nami jest 700 metrów, a wszystko jest zawalone – opowiada jeden ze świadków tamtych wydarzeń.
– Kamień po kamieniu wyciągaliśmy to rękami. Wierzyliśmy, że nie może być to zawalone w całości, że dalej będzie pustka. Jednak kopaliśmy metr za metrem a tam nic nie było. Pierwsze osoby czołgały się tam i wybierały te skały. Trzeba się wykazać niezwykłym hartem ducha, żeby tak pracować. Nie dało się inaczej, to był wyścig z czasem. Cały czas słyszeliśmy jednak, że górotwór pracuje. Strach rósł – mówi górnik.
Jak przebiegała największa akcja ratunkowa w historii polskiego górnictwa? Zapraszamy do słuchania dołączonego reportażu.
***
Posłuchaj także innych reportaży emitowanych w Trójce >>>
***
Tytuł audycji: Reportaż w Trójce
Tytuł reportażu: "Za wszelką cenę"
Autorka reportażu: Monika Krasińska
Data emisji: 15.05.2018
Godzina emisji: 18.44
ml