Holenderskie inspiracje, czyli debiut Hengelo w Trójce!

– To bardzo dojrzałe granie. Właśnie zdałem sobie sprawę, że słuchamy kolegów, którzy siedzą tu, naprzeciwko mnie, a nie jakiegoś wielkiego zespołu. Jest to nowa rzecz, zwłaszcza podoba mi się maniera wokalisty – mówi Mariusz Duda. – Kiedy pierwszy raz usłyszałem tę muzykę, skojarzyła mi się ze Śląskiem i okazuje się, że trafiłem w dziesiątkę. Z jednej strony jest to coś monumentalnego, epickiego, a z drugiej czuć nieprawdopodobną energię. Tam mieszkają naprawdę dobrzy ludzie – dodaje Hirek Wrona.

– Hengelo to miasto w Holandii. Nazwa wzięła się stąd, że nasz perkusista przeczytał kiedyś historię "Forest Boya", mieszkańca tej miejscowości, który miał dość życia w cywilizacji i uciekł do dziczy, niczym współczesny Tarzan. Zamieszkał gdzieś w lesie w okolicach Berlina. Spodobała nam się ta metafora i uznaliśmy, że może dzięki naszej muzyce słuchacze również będą mogli uciec od zgiełku codzienności – mówią członkowie Hengelo.

Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.