Szef MSZ Niemiec odwiedził Warszawę. Komentarze polityków
2018-03-17, 11:03 | aktualizacja 2018-03-20, 12:03
Heiko Maas, który objął tekę ministra spraw zagranicznych w nowym rządzie Angeli Merkel, gościł w piątek w Warszawie. Niemiecki minister spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim oraz szefem polskiej dyplomacji Jackiem Czaputowiczem. O skutkach wizyty rozmawiali goście "Śniadania w Trójce".
Posłuchaj
Warszawa jest drugą stolicą po Paryżu, którą odwiedził nowy szef niemieckiej dyplomacji. Minister Heiko Mass rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim, a wieczorem w Łazienkach Królewskich został przyjęty przez ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza. Główne tematy rozmów to relacje dwustronne, kwestie europejskie i polityka historyczna.
– Dobrze, że Paryż i Warszawa są przez rząd niemiecki traktowane jako dwa pierwsze, najważniejsze kierunki polityki europejskiej. Wczorajsza rozmowa potwierdziła to, co jest dla nas istotne, że możemy z Berlinem dać silny sygnał, że nie chcemy Europy dwóch prędkości i nie chcemy wykluczeń państw i regionów. Europa będzie silna, jeśli będzie jedna – powiedział Krzysztof Szczerski z Kancelarii Prezydenta.
Grzegorz Długi (Kukiz '15) dodał, że "chyba nie doceniamy, jak bardzo istotny jest to symbol". – To kolejny przykład, że Niemcy chcą wyciągnąć rękę i pokazać, że Polska jest dla nich ważna. Chciałbym, żebyśmy docenili też to, że w tych relacjach jasno definiujemy, gdzie mamy różnice np. w kwestii wymiaru sprawiedliwości czy polityce migracyjnej.
Paweł Rabiej (Nowoczesna) stwierdził z kolei, że chce, by relacje z Niemcami wróciły do wymiaru strategicznego, tak jak było przed rządami Beaty Szydło. – Miałem wrażenie, że te relacje uległy rozluźnieniu. Poza tym, my nie mamy problemu z percepcją Polski w świecie, tylko z rzeczywistością np. w kwestii właśnie wymiaru sprawiedliwości. Jeżeli robi się reformę nie od tej strony, co trzeba, to niestety takiego efektu się nie osiągnie. Nie wiem, czy Europa to zrozumie – dodał polityk.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Jarosław Kalinowski (PSL) podkreślił, że "po problemach z utworzeniem rządu Niemcy wiedzą, że mają zaległości na tle europejskim". – Bardzo dobrze, że ta druga wizyta była w Warszawie. To próba powiedzenia swoim wschodnim sąsiadom: chcemy, żebyście byli nadal ważnym partnerem w UE, który będzie współuczestniczyć w zmianach, które są przed Unią – dodał europoseł.
Jacek Sasin (PiS) mówił, że "opozycja straszyła, że jesteśmy izolowani i nikt nie chce się z nami spotykać". – Wizyty na najwyższych szczeblach w Warszawie i Brukseli pokazują, że jest na odwrót. Polska jest podmiotem polityki międzynarodowej i jesteśmy traktowani poważnie przez najważniejsze państwa w Europie np. właśnie przez Niemcy – dodał przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Andrzej Halicki (PO) powiedział, że "Jackowi Czaputowiczowi będzie łatwiej rozmawiać z Heiko Maasem niż z Martinem Schulzem". – Dodatkowo w poniedziałek mamy kolejne spotkanie polsko-niemieckie. Uważam, że trzeba tam powiedzieć wyraźnie, że czas powrócić do współpracy w Trójkącie Weimarskim. Ta wyciągnięta ręka to wyraźny sygnał i trzeba to wykorzystać – dodał poseł.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz
Goście: Grzegorz Długi (Kukiz '15), Jacek Sasin (PiS), Andrzej Halicki (PO), Jarosław Kalinowski (PSL), Paweł Rabiej (.Nowoczesna), Krzysztof Szczerski (szef Gabinetu Prezydenta RP)
Data emisji: 17.03.2018
Godzina emisji: 9.08
koz/ml