"Walden", czyli czego naprawdę potrzeba nam do szczęścia
2018-03-07, 10:03 | aktualizacja 2018-03-07, 20:03
"Walden, czyli życie w lesie" Henry’ego Davida Thoreau nie jest arcydziełem literatury. To raczej wydawnicza ciekawostka. Bardzo ważny tekst z historii myśli społecznej, bardzo ważny tekst dla kontrkultury, ale nic ponadto. Mimo to zaczytywały się w niej całe pokolenia.
Posłuchaj
Książka nie jest nowością wydawniczą, ale obrosła legendą. Ma 150 lat, znają ją nawet ci ludzie, którzy nigdy nie mieli książek tego twórcy w rękach. Biblia hipisów, ekologów, antyglobalistów. Pierwszy w historii zapis buntu przeciw cywilizacji Zachodu. Już wtedy byli tacy, którym ta nie odpowiadała.
– "Walden" jest zapisem dwuletniego pobytu autora w lesie nad jeziorem w amerykańskim stanie Massachusetts, który postanowił zbadać, co tak naprawdę niezbędne jest nam do życia. Po dwóch latach doszedł do wniosku, że człowiek wiele nie potrzebuje. To, jak bardzo zabiegamy o pieniądze, o dobra doczesne, związane jest głównie z presją społeczną, której wcale nie musimy się poddawać. W swojej książce opisuje na przykład, jak buduje chatę, uprawia fasolę, spotyka się z ludźmi i zwierzętami, analizuje dźwięki w głuszy, przemijanie pór roku, swoje życie w samotności – opowiada o książce Mariusz Cieślik.
Dlaczego kolejne pokolenia zaczytywały się w tej książce? Na czym polega jest uniwersalizm? Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania.
***
Tytuł audycji: Przodownicy lektury
Prowadzi: Mariusz Cieślik
Data emisji: 7.03.2018
Godzina emisji: 10.15
abi/mk