Czy produkujemy za dużo prawa?
Według raportu firmy Grant Thorton "Barometr Prawa" Polska zajęła pierwsze miejsce w rankingu państw o najwyższym wskaźniku zmienności prawa w Unii Europejskiej!
Zdjęcie ilustracyjne
Foto: Shutterstock.com/Belenos
Lepiej jest i we Włoszech i w Grecji. To zła wiadomość, bo stabilność i trwałość prawa ułatwia życie i zachęca inwestorów. Przyczynia się do wzrostu PKB. Co można uprościć? A może nie wszystko regulować?
– Liczby nie kłamią. Badania statystyczne zakładają pewne uproszczenia, ale tendencje są widoczne. Od czterech lat się temu przyglądamy. W zeszłym roku produkcja prawa była największa w historii, biorąc za punkt początek państwowości po pierwszej wojnie światowej. W tym roku, mimo piętnastoprocentowego spadku, nadal jest to porażające wielkość – mówi Grzegorz Maślanko, radca prawny Grant Thornton.
Czy częste zmiany prawa mogą zaszkodzić naszej gospodarce?
– Na pewno. Nie tylko gospodarce. Każda zmiana szkodzi życiu społecznemu. Wiemy, że nawet jak prawo nie jest najlepiej zredagowane, to jeżeli ma ten walor trwałości, to możemy się do niego przyzwyczaić i nauczyć się z nim żyć. Natomiast, niezbyt dobrą sytuacją jest niepewność prawa – mówi prof. Tomasz Bąkowski prawnik z Uniwersytetu Gdańskiego.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji, w której oprócz ekspertów, wypowiadali się nasi słuchacze.
***
Tytuł audycji: Za, a nawet przeciw
Prowadzi: Kuba Strzyczkowski
Goście: Grzegorz Maślanko (radca prawny Grant Thornton), Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek (główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan), Stanisław Piotrowicz (poseł, Prawo i Sprawiedliwość), prof. Tomasz Bąkowski (prawnik, Uniwersytet Gdański), Zdzisław Raczkowski (red. naczelny czasopisma internetowego "Afery prawa"), Borys Budka (poseł, Platforma Obywatelska)
Data emisji: 6.03.2018
Godzina emisji: 12.08
kw/ml