Reklama

reklama

Premier Mateusz Morawiecki w Berlinie. Nowe otwarcie czy spóźniona wizyta?

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Premier Mateusz Morawiecki w Berlinie. Nowe otwarcie czy spóźniona wizyta?
Kanclerz Niemiec Angela Merkel i premier Mateusz MorawieckiFoto: PAP/EPA/MARKUS HEINE

Prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem w Wilnie, a Mateusz Morawiecki z Angelą Merkel w Berlinie. Rozmowy szefa rządu i głowy państwa komentowali politycy goszcząc w "Śniadaniu w Trójce".

Posłuchaj

Politycy o zagranicznych wizytach premiera Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Dudy (Śniadanie Trójce)
+
Dodaj do playlisty
+

- Bardzo dobra i szczera rozmowa z panią kanclerz Angelą Merkel, która wzmacnia relacje polsko-niemieckie. Relacje, które wbrew temu co niektórzy komentatorzy mówią, są bardzo dobre. Tym fundamentem, o którym powinniśmy zawsze mówić, dzięki któremu te relacje będą jeszcze bardziej intensywne i coraz lepsze, jest gospodarka - mówił Michał Dworczyk. Szef KPRM przyznał jednak, że rozmowy w Niemczech nie przyniosły przełomu. - Ale można, jeśli chcemy używać takich określeń, (powiedzieć, że to - przyp.red.) rodzaj nowego otwarcia, ponieważ i w Polsce i w Niemczech następują zmiany personalne, a to w polityce zawsze jest ważny moment - tłumaczył Dworczyk.

Rafał Grupiński przyznał, że wizyta w Niemczech jest ważna, ale spóźniona. - Jak na tak dobre stosunki i najważniejszą wymianę gospodarczą, wizyta po dwóch miesiącach, to nie jest zbyt prędki kontakt. Bardzo zdziwiła mnie formuła bardzo mało dyplomatycznych zwrotów, jakich pan premier Morawiecki używał na konferencji prasowej. Kiedy spierał się z panią kanclerz Merkel ws. dywersyfikacji dostaw gazu użył takich formuł, których się w dyplomacji nie używa, stojąc obok kanclerz Niemiec - oceniał poseł Grupiński. - Elektorat PiS-u może być rozczarowany, że pan Morawiecki nie przywiózł jakiś pieniędzy z reparacji - stwierdził poseł PO. 

Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji  "Salon polityczny Trójki""Puls Trójki" "Śniadanie w Trójce" .

W ocenie Grzegorza Długiego z Kukiz'15, żadnego nowego otwarcia w kontaktach z Niemcami nie było. - Nie było żadnego "starego zamknięcia". W tym sensie, że zawsze był rozdźwięk w tym, że inna była postawa rządu niemieckiego od niemieckiej prasy. Pani Merkel, nigdy nie zajmowała się kwestiami wewnętrznymi Polski, nigdy nie krytykowała za wszystkie nasze ostatnie pomysły. Co innego jeśli chodzi o prasę niemiecką czy pana Martina Schulza. Pani Merkel nigdy nie była nieprzyjazna wobec Polski - mówił Długi.

Rzecznik Prezydenta Krzysztof Łapiński zauważył, że piątkowe spotkania Mateusza Morawieckiego z Angelą Merkel w Berlinie oraz prezydenta Andrzeja Dudy z Frankiem-Walterem Steinmeierem w Wilnie świadczą, że z naszym największym sąsiadem łączą nas wyjątkowe relacje. - A tam, gdzie są jakieś różnice, czy jakieś kłopotliwe kwestie, to potrafimy rozmawiać na najwyższym szczeblu - mówił Łapiński . - Myślę, że Nord Stream jest taką sytuacją, która pokazuje jasno, że dwa państwa mają inne zdanie. Proszę popatrzeć, jak Niemcy do tego podchodzą: mówią że to jest projekt gospodarczy, a nie polityczny i cały czas za nim obstają - komentował.

W kontekście wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Berlinie warto wspomnieć, że Niemcy były największym orędownikiem rozszerzenia UE o Polskę - przyznał z kolei Jarosław Kalinowski z PSL. - Wynikało to z jednej strony z wdzięczności za zjednoczenie Niemiec, a z drugiej strony była pamięć o tych wszystkich tragicznych rzeczach, które Niemcy w połowie XX wieku wywołały. Ostatnie dwa lata, to było ustawianie Niemiec w opinii publicznej, jako takiego wroga. Dlatego cieszę się, że wreszcie jest nadzieja na odwrócenie tego trendu. Po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, Polska mogłaby, mówiąc kolokwialnie, w jej miejsce wejść - przyznał Jarosław Kalinowski. - Widać wyraźnie, nawet przy tym naszym kryzysie wizerunkowym związanym z ustawą o IPN-ie, że Niemcy natychmiast podali rękę polskiemu rządowi - mówił europoseł PSL.

- To była dobra wizyta, choć uważam, że rzeczywiście powinna się ona odbyć wcześniej - mówił Adam Szłapka z Nowoczesnej. - Nie traktowałbym tej wypowiedzi premiera Morawieckiego dotyczącej Nord Stream w kategoriach wpadki dyplomatycznej. Być może była ona pewnym językiem mocniejszym niż język dyplomacji. Gdyby to była jedyna wpadka tego rządu w zakresie dyplomacji, to nie miałbym z tym żadnego problemu - mówił Szłapka. - Jestem po stronie polskiego rządu ws. Nord Stream i uważam, że to jest projekt, który jest sprzeczny z naszym interesem, sprzeczny z ideą dywersyfikacji. I życzyłbym polskiemu rządowi, by tak samo mocno namawiał Viktora Orbana jeśli chodzi o projekt South Stream, czy wspólne projekty realizowane z Putinem - przyznał poseł Nowoczesnej. - Natomiast zabrakło mi w agendzie rozmów tego, że pan premier mijał się z prawdą jeśli chodzi o procedury praworządności. Zabrakło mi bardzo silnego akcentu dotyczącego Trójkąta Weimarskiego, dyskusji o przyszłości Unii - dodał Szłapka zwracając uwagę, że również kwestie reparacji nie zostały podjęte podczas rozmów. - Co pokazuje, że rząd PiS gra kwestiami międzynarodowymi w polityce wewnętrznej - dodał.

***
Tytuł audycji: Śniadanie w Trójce
Prowadzi: Beata Michniewicz 
Goście: Grzegorz Długi (Kukiz'15), Adam Szłapka (.Nowoczesna), Rafał Grupiński (PO), Jarosław Kalinowski (PSL), Krzysztof Łapiński (rzecznik prezydenta RP), Michał Dworczyk (szef kancelarii premiera)
Data emisji: 17.02.2018 
Godzina emisji: 9.08

dad/gs

Polecane