Śnieżne, mroźne i krwawe zimy PRL
2018-02-09, 07:02 | aktualizacja 2018-02-11, 13:02
Kiedyś to były zimy, jak choćby ta sprzed 40 lat. Właśnie ukazała się książka Grzegorza Sieczkowskiego, pełna anegdot i wspomnień z tamtego okresu.
Posłuchaj
To był nie tylko czas niskich temperatur i zasp śnieżnych, ale również chwile, gdy w obliczu wyzwania rodziła się międzyludzka solidarność. Które zimy w PRL zaliczają się do tych najlepiej zapamiętanych?
– Najbardziej dramatyczna była zima w grudniu 1970 roku, gdy tuż przed świętami miał miejsce bunt robotników na Wybrzeżu. Strzelające wojsko, milicja i ofiary śmiertelne. Mamy także inny grudzień, czyli stan wojenny. Było wiele trudnych zim, ale z uwagi na skalę kataklizmu żadna nie może się równać z tą na przełomie 1978 i 1979 roku. Z powodu obfitych opadów śniegu i mrozu Państwo zostało sparaliżowane na wiele dni – mówi prof. Antoni Dudek, historyk.
– Dla mnie najgorszą zimą była ta w trakcie stanu wojennego. Właśnie ją przeżywałem najdojrzalej. Jeżeli chodzi o zimę stulecia, wspominam ją radośnie – opowiada Grzegorz Sieczkowski, autor książki "Zima stulecia". Publicysta pamięta również smutniejszą stronę tego okresu. Pracując w szpitalu, spotykał ludzi z licznymi odmrożeniami.
Jak Polska funkcjonowała w trakcie tych mroźnych okresów? Zapraszamy do wysłuchania dołączonej audycji.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Legutko
Goście: Grzegorz Sieczkowski (publicysta), prof. Antoni Dudek (historyk)
Data emisji: 8.02.2018
Godzina emisji: 21.08
kw/ml