"Zima stulecia", czyli kataklizm, który połączył ludzi
– Istnieje pogląd, że bezradność władz zimą 1978/79 roku była iskrą, która doprowadziła do powstania "Solidarności". W obliczu braku pomocy od państwa ludzie zaczęli pomagać sobie nawzajem – mówi Mariusz Cieślik.
Zdj. ilustracyjne
Foto: Belozorova Elena/Shutterstock.com

Zima stulecia, która zaczęła się w Sylwestra 1978/79, sparaliżowała cały kraj. Kataklizm sprawił, że nie działało ogrzewanie, dostawy prądu, nie jeździły karetki pogotowia i komunikacja miejska. Państwo nie sprostało zadaniu, ale obywatele – owszem. Książka "Zima stulecia" Grzegorza Sieczkowskiego to zbiór relacji z tamtego okresu. Autor rozmawiał z tymi, którzy w tamtych miesiącach walczyli z żywiołem i pomagali sobie nawzajem. – W książce opisano około setki rozmów z ludźmi, którzy przeżyli wtedy różne przygody, a trzeba zaznaczyć, że nie było w Polsce tamtej zimy nikogo, kto nie przeżyłby jakiejś przygody – dodaje Mariusz Cieślik.
Jak Polacy wspominają zimę stulecia? Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji.
***
Tytuł audycji: Przodownicy lektury
Prowadzi: Mariusz Cieślik
Data emisji: 20.12.2017
Godzina emisji: 10.18
ml/mk