PESCO. Wstęp do tworzenia unijnej armii?
2017-11-13, 18:11 | aktualizacja 2017-11-13, 19:11
PESCO (Permanent Structured Cooperation), zwana również "militarnym Schengen", to umowa mająca prowadzić do pogłębienia współpracy wojskowej w UE. Jaki jest sens tego projektu w sytuacji, gdy wiele państw UE należy jednocześnie do NATO?
Posłuchaj
Polska początkowo sceptycznie podchodziła do tej idei. Zgodziła się dopiero w momencie, gdy pojawiły się zapewnienia o dostępie do pieniędzy – nie tylko dla przemysłów zbrojeniowych największych krajów, ale dla wszystkich uczestniczących w umowie.
– To jest otwarta droga i otwarta brama. Natomiast zaraz za tą bramą znajduje się pusta przestrzeń. Jak ją wypełnić, jeszcze nie wie. Jest to jednak przepustka do czegoś w rodzaju unijnych sił szybkiego reagowania – mówi ekspert do spraw wojskowości Wojciech Łuczak. – Trzeba pamiętać, że nie może to być dublowanie jednostek już istniejących w ramach NATO, nikt nie ma na to pieniędzy. Należy do tego wszystkiego podchodzić ostrożnie – dodaje.
Czy PESCO okaże się na dłuższą metę udanym projektem? Czy kraje unijne, które nie należą do NATO, jak Finlandia, potrzebują członkostwa w pakcie militarnym? O tym w dołączonym nagraniu rozmowy. Zapraszamy do słuchania.
***
Tytuł audycji: Z definicji Europa
Prowadzi: Łukasz Walewski
Gość: Wojciech Łuczak (ekspert ds. wojskowości)
Data emisji: 13.11.2017
Godzina emisji: 17.21
ml/mk