Macron jak Barack Obama Europy. Co zostanie, gdy emocje opadną?
2017-08-18, 01:08 | aktualizacja 2017-08-18, 10:08
- Studniówka to nie jest okres, w którym dokonuje się bilansów. Na rozliczania i rezultaty powinniśmy jeszcze poczekać - mówi dziennikarz Polsat News 2 Grzegorz Dobiecki.
Posłuchaj
Zdaniem Grzegorza Dobieckiego Francuzi po etapie oślepienia blaskiem nowego prezydenta Francji zaczynają się odkochiwać. - Przypomina mi to trochę aurę, która otaczała Baracka Obamę, niezwykle popularnego za granicą, a już trochę mniej w samych Stanach Zjednoczonych. Podobnie jest w tym przypadku. W poprawnej Europie panuje przekonanie, że Francja jest na fali wznoszącej, ma światłego i świetnego przywódcę, który może być demokratyczno-liberalno-postępowym liderem świata zachodniego, a we Francji zaczyna to wszystko kruszeć i blednąć - opowiada Grzegorz Dobiecki.
Obserwując rozwój polityki wewnętrznej we Francji, można odnieść wrażenie, że Francuzi są chętni do reform, przy czym postać stanowczego i wyrazistego reformatora już niekoniecznie im odpowiada. - Macron zapomniał, że rządzi krajem, który jest jak chory dwubiegunowo człowiek. Francja pozostaje państwem, które bierze najwięcej antydepresantów w całej Unii Europejskiej i przyjmuje największą ilość marihuany na kontynencie. Dwubiegunowość polegała tu na tym, że prezydent Francji skorzystał z logiki dzisiejszej polityki spektaklu, co Francuzi połknęli jak pelikany, a problemy nie zniknęły wraz z wyborami prezydenckimi - opowiada dr Marcin Darmas z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jakie czynniki wyniosły Emmanuela Macorna do władzy? Jakie są jego dobre i złe strony? Co sprawiło, że Francuzi masowo głosowali na Macrona? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Piotr Semka
Goście: Ewa Hildebrandt (publicystka), dr Marcin Darmas (Uniwersytet Warszawski), Grzegorz Dobiecki (dziennikarz międzynarodowy Polsat News 2)
Data emisji: 17.08.2017
Godzina emisji: 21.09
sm/iwo