"Lem. Życie nie z tej ziemi" – wyjątkowa biografia

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
"Lem. Życie nie z tej ziemi" – wyjątkowa biografia
Barbara Marcinik i Przemysław BluszczFoto: Mateusz Patyk

Wojciech Orliński napisał pierwszą biografię (przynajmniej w Polsce) Stanisława Lema. Jeśli nie on, to kto?!

Autor książki zwraca uwagę, że są - owszem - liczne wspomnienia Lema, rozmowy z nim Stanisława Beresia i Tomasza Fijałkowskiego, ale biografii do tej pory nie było. Zadanie miał Wojciech Orliński niełatwe, gdyż życie Lema było istotnie "nie z tej ziemi", w tym również sensie, że pełne tajemnic. Lem wiele faktów "przemilczał". Trzeba było spróbować rozwiązać zagadki, których biografia autora "Dzienników gwiazdowych" zawiera tak wiele. I w książce znajdziemy próby ich rozwiązania. I są one bardzo interesujące. I to jest pasjonująca książka.


. .

Wojciech Orliński powierzył sobie rolę "narratora wszechwiedzącego", jak przedstawia się na początku, na początku swojej opowieści, poprzedzonej wszak atrakcyjnym Prologiem, w którym poznajemy Lema - "pożeracza" batoników zagranicznych. Jest bardzo zabawnie na pierwszych stronach książki. Nie dajmy zwieść się tym pierwszym stronom. Rozdział otwierający historię życia Stanisława Lema, zatytułowany "Wysoki Zamek" (tytuł książki Lema, jak wiadomo), opowiada o czasach okupacji niemieckiej i radzieckiej we Lwowie, gdzie (także, jak wiadomo) Lem urodził się i spędził dzieciństwo i wczesną młodość (studiował tam medycynę). Ilekroć jednak Orliński napomyka o książkach twórcy polskiej s.f., powraca klimat beztroskiej swawoli: Klapaucjusz "i spółka" rozweselają do łez, choć są tam i momenty grozy i zadziwienia (wciąż) szalonym profetyzmem twórcy postaci Ijona Tichego.

Ze Lwowa wędrujemy za Lemem i jego rodzicami do Krakowa. Lądujemy na Klinach, by pozostać tam do końca, z przerwami na podróże. Resztę znajdziemy w grubym tomie "Życia nie z tej ziemi". Tytuł oczywisty o tyle, że wpadł nań dopiero Wojciech Orliński, tak wypada sądzić, że on sam, chyba że... Orlińskiego wymyślił Lem!
 
My "wymyśliliśmy" Przemysława Bluszcza - głos "wszechwiedzącego narratora". Muzykę powierzyliśmy młodemu Janowi Ignacemu Bonifacemu Królikowskiemu.

Przemysław Bluszcz (fot. M. Patyk) Przemysław Bluszcz (fot. M. Patyk)

Spodoba się nasza wizja? Zapraszamy lemologów i nie tylko!
 
Baszka Marcinik oraz Renata Szewczak, Michał Margański i Mateusz Patyk.

Książkę opublikowały wydawnictwa Czarne i Agora.
 
Nasz "serial" powstaje we współpracy z Filmoteką Narodową - Instytutem Audiowizualnym.

Dziękujemy!

Polecane