Irena Santor: spotkałam na swojej drodze wspaniałych ludzi
2017-07-11, 01:07 | aktualizacja 2017-07-11, 12:07
- Uważam siebie za osobę szczęśliwą jeśli chodzi o ludzi, których spotykam na swojej drodze. Przy wielkiej wiedzy, o jakiej marzę, nie chciałabym tylko stracić serca i prawdy - mówi Irena Santor.
Posłuchaj
Irena Santor nie żałuje, że zamiast w Stanach Zjednoczonych swoją karierę rozwijała w Polsce. - Pochodzę z ubogiej rodziny, która została bardzo okaleczona przez wojnę. Cieszę się, że mogłam wyjść z tego jako tako cało, żyć, być i się rozwijać, bo najbardziej interesuje mnie istnienie - to, by być na świecie. To z tym łączy się wszystko, mogę zdobyć cokolwiek tylko będę chciała, na ile będzie mnie stać - opowiada wokalistka.
Mistrzyni w tym, co robi, zgadza się z opinią Ignacego Jana Paderewskiego, który twierdził, że pięć procent sukcesu zależy od szczęścia, kolejne pięć od talentu, a pozostałe dziewięćdziesiąt od ciężkiej i żmudnej pracy. - Te dane nam pięć procent talentu to baza, na której można uczyć się techniki, ale nie na odwrót. Bardzo bym dbała o te dziesięć procent, bo uważam, że technika potrafi zabić kogoś nieuważnego albo zniweczyć talent - podkreśla gość Trójki.
O tym, dlaczego przygodę z filmem uważa za swoją wielką porażkę, o doktoracie honoris causa łódzkiej Akademii Muzycznej i tym, jaka jest w pracy mówimy więcej w nagraniu audycji. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Ireną Santor.
***
Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Dariusz Bugalski
Gość: Irena Santor (piosenkarka, śpiewająca mezzosopranem)
Data emisji: 10.07.2017
Godzina emisji: 21.10
sm/mk