Być wolontariuszem z krwi i kości

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Być wolontariuszem z krwi i kości
Bogota w Kolumbii (zdjęcie ilustracyjne)Foto: Shutterstock.com/Jess Kraft

- Nie wiem, czy jestem lepszym człowiekiem, na pewno zupełnie innym. To totalnie otworzyło mi świat, przede wszystkim świat zmysłów. Poszerzyło moją percepcję - opowiadała Monika Bębnowska o doświadczeniu wolontariatu w Kolumbii.

Posłuchaj

Jestem wolontariuszką z krwi i kości. Gościem "Godziny prawdy" była Monika Bębnowska (Godzina prawdy/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Pani Monika na pewnym etapie swojego życia zaczęła szukać jakiegoś wentylu. Praca, którą wykonywała dawała jej satysfakcję i radość, ale dostarczała też stresu. Zanim zdecydowała się na kolumbijską Bogotę jako miejsce wolontariatu, przez siedem lat z rzędu jeździła turystycznie do Ameryki Płd. Kolumbia pojawiła się z przekory…

Wyjechała z International Volunteer Headquarter. Podczas pierwszego miesięcznego pobytu woziła niewidome dzieci na basen i uczyła języka angielskiego. Jakiś czas później zdecydowała się wrócić do placówki. Przez pół roku zajmowała się koordynacją wolontariatu. Na kolejne 6 miesięcy została zaproszona do współzarządzania fundacją. Spędziła w Kolumbii cały rok.

- To bardzo ważne doświadczenie. Myślę, że ono zupełnie odmieniło moje życie pod wieloma względami i tak naprawdę do tej pory czerpię z tamtych doświadczeń - dzieliła się bohaterka audycji. Jej zdaniem być wolontariuszem, to przede wszystkim czynić dobro, czyli coś takiego, co przyniesie konstruktywną zmianę. - Co pomoże komuś dostrzec inną rzeczywistość niż ta, która go otacza - mówiła.

Monika Bębnowska opowiadała również o programach, które tworzyła w ramach rocznego pobytu w Bogocie. Radziła także, czym się kierować przy wyborze organizacji wolontariackiej. Zapraszamy do wysłuchania ostatniej przedwakacyjnej "Godziny prawdy".

***

Tytuł audycji: Godzina prawdy
Prowadzi:
Michał Olszański
Gość: Monika Bębnowska
Data emisji: 30.06.2017
Godzina emisji: 12.08

czaj

Polecane