Jak to się stało, że słowa "bezczelność" i "czelność" oznaczają to samo?
2017-06-23, 18:06 | aktualizacja 2017-10-07, 11:10
Jak mówi Katarzyna Kłosińska, kiedyś rzeczywiście były przeciwieństwami. Z czasem jednak różnice znaczeniowe się zatarły.
Posłuchaj
Obydwa słowa mają ten sam rdzeń - czoło. Dawniej oznaczał on honor, ambicję. Jeśli więc ktoś mówił – "Miał czoło prosić króla o pożyczkę", to znaczy, że miał na myśli czelność, zatem odwagę tego człowieka. Ta z kolei mogła być jednak postrzegana albo pozytywnie jako przejaw ambicji - czelność, albo negatywnie jako arogancja, tj. bezczelność. Jedno zachowanie oceniano na dwa sposoby i to spowodowało późniejsze zamieszanie znaczeniowe.
W audycji zastanawiamy się również nad tym czy jedziemy do Włoszczowy, czy Włoszczowej oraz, co wspólnego ma zwrot "ktoś jest z czymś na bakier" z geografią.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania audycji. Więcej ciekawostek i porad językowych na kanale moje.polskieradio.pl - "Zabawy z językiem".
Książka prof. Katarzyny Kłosińskiej pt. "Co w mowie piszczy?" dostępna jest w internetowym sklepie Polskiego Radia >>>
***
Tytuł audycji: Co w mowie piszczy?
Prowadzą: językoznawca Katarzyna Kłosińska i Kuba Strzyczkowski
Data emisji: 23.06.2017
Godzina emisji: 17.21
czaj/gs