Borelioza. Tak kleszcz zrujnował życie dorosłego mężczyzny (Godzina prawdy/ Trójka)
Borelioza. Tak kleszcz zrujnował życie dorosłego mężczyzny
2017-04-28, 15:04 | aktualizacja 2017-04-28, 17:04
Młody człowiek zaczyna mieć problemy z chodzeniem. Lekarze nie wiedzą, co się dzieje, stawiają błędne diagnozy, a stan zdrowia się pogarsza. To dramatyczny scenariusz choroby wywołanej ugryzieniem przez kleszcza. To też poruszająca historia pana Wojtka…
Posłuchaj
Dodaj do playlisty
Wojciech Jaroszewicz dziś porusza się na wózku, od pasa w dół ma niedowład, dodatkowo ma zupełnie niesprawną lewa rękę, częściowo także prawą. - Moje ciało zupełnie się mnie nie słucha, wręcz przeciwnie. Potrafi się spinać wtedy, kiedy mi to nie odpowiada, ono żyje własnym życiem, to zupełnie inny świat - opowiada bohater "Godziny prawdy".
Mężczyzna długo nie wiedział, co się stało. - Postawiono mi diagnozę, że to stwardnienie rozsiane. Tymczasem te wszystkie problemy spowodował u mnie prawdopodobnie kleszcz. Wbił mi się w udo, ale na tyle, że sam go sobie wyjąłem. Nie miałem rumienia i temat zbagatelizowałem. To stało się w 2005 roku, a pierwsze niepokojące objawy pojawiły się w 2008 roku - opowiada.
Wojciech Jaroszewicz Postawiono mi diagnozę, że to stwardnienie rozsiane. Tymczasem te wszystkie problemy spowodował u mnie prawdopodobnie kleszcz
Problemy zdrowotne zaczęły się od bardzo ostrej nerwicy lękowej. Kilka lat zajęło lekarzom sprawdzenie, co faktycznie dolega panu Wojciechowi Jaroszewiczowi. W tym czasie jego stan się pogarszał, zaczął poruszać się na wózku. Ostatecznie okazało się, że cierpi na neuroboreliozę, która bezlitośnie niszczy układ nerwowy.
O tym, jak zmieniło się życie po ukąszeniu kleszcza pan Wojciech i jego żona Katarzyna opowiedzieli w "Godzinie prawdy". Zapraszamy do wysłuchania historii o walce o lepsze życie, która niestety jest bardzo trudna.
***
Tytuł audycji: Godzina prawdy
Prowadzi: Michał Olszański
Gość: Katarzyna i Wojciech Jaroszewiczowie
Data emisji: 28.04.2017
Godzina emisji: 12.08
ei/kul