Na krawędzi konfliktu. Czy Donald Trump otworzy puszkę Pandory?
- Przyzwyczailiśmy się, że stroną zaogniającą spór była Korea Północna, podczas gdy obecnie pałeczka jest po stronie amerykańskiej. Jest też obawa związana z postacią Donalda Trumpa, bo jest on nieprzewidywalny - mówi Oskar Pietrewicz z Centrum Studiów Polska-Azja.
W sobotę w rejon mórz w okolicach Półwyspu Koreańskiego Amerykanie wysłali lotniskowiec USS Carl Vinson wraz z grupą uderzeniową. O zagrożeniu ze strony programów rakietowego i nuklearnego Korei Północnej rozmawiali podczas swego pierwszego spotkania w minionym tygodniu na Florydzie prezydent USA Donald Trump i prezydent Chin Xi Jinping. Czy posunięcia amerykańskie są zapowiedzią konfliktu chińsko-amerykańskiego?
- W ostatnich latach administracja Baracka Obamy starała się rozwiązać problem Korei Północnej chińskimi rękami, co jest niemożliwe, bo wydaje się, że Chińczycy będą realizować swoje interesy na Półwyspie Koreańskim, a nie amerykańskie. Mam wrażenie, że ostatnie wydarzenia są manifestacją siły i determinacji administracji Donalda Trumpa do wywarcia presji zarówno na Chiny, jak i na Koreę Północną - podkreśla Oskar Pietrewicz.
O tym, dlaczego otwarcie konfliktu na Półwyspie Koreańskim byłoby puszką Pandory i jaki jest szerszy kontekst ostatnich wydarzeń, mówimy w audycji. Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania.
***
Tytuł audycji: 3 strony świata
Prowadzi: Łukasz Walewski
Gość: Oskar Pietrewicz (Centrum Studiów Polska-Azja)
Data emisji: 10.04.2017
Godzina emisji: 16.47
sm/mk