Pękające lodowce i bawiące się pingwiny, które uczą pokory
- Jeżeli ktoś zobaczy skaczące wieloryby, przewracające się pingwiny, dzielący się lodowiec, doświadczy wiatru, który potrafi cię zdmuchnąć, to może zrozumie, dlaczego ludzie jeżdżą na kres świata do Antarktyki - mówi polarnik, Bartosz Matuszczak.
Młody słoń morski i pingwiny białobrewe, w tle sklepik z pamiątkami i Latarnia w okolicach Polskiej Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego
Foto: Acaro - Praca własna/lic. CC BY-SA 3.0
Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego przejdzie dużą przemianę, bo na antarktyczną zimę z 21 osób pozostanie osiem. Bartosz Matuszczak, kierownik 41. wyprawy do Polskiej Stacji Antarktycznej przyznaje, że do pracy w tak odległym miejscu przyjeżdżają ludzie, którzy czegoś szukają w życiu. - Jadąc tu na pół roku czy rok człowiek skazuje się na odcięcie od bliskich, bo kontakt ze światem jest nikły. Przyjeżdżają tu ludzie, którzy chcą przemyśleć swoje życie i spojrzeć na nie z innej perspektywy - opowiada Bartosz Matuszczak.
O romantyzmie polarnym, doborze członków wyprawy i skazaniu na niezrozumienie miłośników wypraw polarnych rozmawiamy w nagraniu audycji. Czy są ludzie, którzy mają naturalne predyspozycje do dalekich wypraw w głąb krainy lodu? Jak patrzenie na bawiące się pingwiny może uczyć pokory?
W audycji mówimy też o Kolumbii i samotnym rejsie dookoła świata.
***
Tytuł audycji: Świat z lotu Drozda
Prowadzi: Paweł Drozda
Goście: Wojciech Ganczarek (autor książki "Upały, mango i ropa naftowa"), Laura Dekker (w wieku piętnastu lat wyruszyła w samotny rejs dookoła świata), Bartosz Matuszczak (kierownik wyprawy 41. do Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego na Wyspie Króla Jerzego), Małgorzata Witczak (kierowca Zodiaka, prowadzi monitoring oceanograficzny)
Data emisji: 28.03.2017
Godzina emisji: 15.08
sm/fbi