Polskie pierogi prosto z… Kambodży

W stolicy tego państwa można kupić pierogi z serem, grzybami, a nawet jagodami. I nie są to wcale modyfikacje pierożków azjatyckich, ale typowe, polskie dania.

Polskie pierogi prosto z… Kambodży

Czy polskie pierogi mają szansę zawojować dalekowschodnie podniebienia? Pewna odważna Polka postanowiła to sprawdzić (zdjęcie ilustracyjne)

Foto: YuliiaKas/Shutterstock

Ciekawostki ze stolicy Kambodży (Zapraszamy do Trójki - popołudnie)
+
Dodaj do playlisty
+

Pierogi przygotowuje w swojej knajpce Ewa Jankowska - Polka od lat mieszkająca we Phnom Penh. - Nasi klienci to w dużej części ekspaci. Khmerów trudno jest tutaj przyciągnąć, bo oni wolą jeść ryż i muszą się jeszcze troszeczkę przełamać - opowiadała Ewa Jankowska.

Polka przekonywała, że w Kambodży stosunkowo łatwo się osiedlić, a kraj serdecznie wita obcokrajowców. Do tego cały rok jest tam ciepło. W audycji mówiliśmy m.in. o tym, gdzie we Phnom Penh nie warto iść, chociaż punkty te polecają przewodniki, a także jakie - nieznane - miejsca trzeba koniecznie odwiedzić.

***

Tomasz Gorazdowski jest w trakcie swojej 3-miesięcznej podróży po Azji. Po wyruszeniu z Timoru Wschodniego różnymi środkami transportu przemieszcza się przez m.in. Malezję, Laos, Kambodżę i Birmę, by dotrzeć do Bhutanu. Relacji naszego dziennikarza można słuchać na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o godz. 17.10. Zapraszamy też na stronę kierunekazja.polskieradio.pl.

***

Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki - ranek
Prowadzi: Robert Kantereit
Autor materiału reporterskiego: Tomasz Gorazdowski
Data emisji: 14.03.2017 
Godzina emisji: 17.15

ei/jp