Czy 11 listopada umacnia podziały w polskim społeczeństwie?
- Fakt, że mówimy o marszach w liczbie mnogiej, jest wielkim nieporozumieniem – powiedział na antenie Trójki Spasimir Domaradzki z Uniwersytetu Łazarskiego. Prof. Henryk Domański z Polskiej Akademii Nauk stwierdził natomiast, że "11 listopada ma także podłoże demonstrowania konfliktowości społeczeństwa Polskiego".
Zdjęcie ilustracyjne.
Foto: pixabay /CC0
Święto Niepodległości 11 listopada będzie obfitować w wiele wydarzeń w stolicy. Poza tradycyjnymi uroczystościami państwowymi planowane są liczne marsze, manifestacje oraz jeden bieg.
- Fakt, że mówimy o marszach w liczbie mnogiej, jest wielkim nieporozumieniem. Patrząc na to jak obchodzone są święta niepodległości w Europie Zachodniej, do której aspirujemy, można zauważyć, że tam jest to element wspólnego świętowania, w którym wszyscy czują się razem. Nie jest to idea dzielenia, a idea wspólnoty. My przeoczamy te możliwości. Chyba największym dramatem tego wszystkiego jest to, że próbujemy budować te alternatywne interpretacje Polski, a zaprzeczamy wspólnotowości – powiedział Spasimir Domaradzki.
Profesor Domański stwierdził z kolei, że "uczestniczenie w tego typu demonstracjach podtrzymuje wiedzę, że jesteśmy zakorzenieni w jakiejś historii i jesteśmy członkami narodu polskiego". - Rzadko mamy teraz okazję, żeby to zademonstrować. Z jednej strony jest to umacnianie wiedzy, a z drugiej umacnianie demokracji. Jest jeszcze trzeci element charakterystyczny dla Polski. 11 listopada ma też podłoże demonstrowania konfliktowości społeczeństwa Polskiego i podejrzewam, że jutrzejsze manifestacje mogą zaogniać tę sytuację - dodał gość Trójki.
Tytuł audycji: Puls Trójki
Autor: Łukasz Walewski
Gość: Prof. Henryk Domański (PAN), dr Spasimir Domaradzki (Uczelnia Łazarskiego)
Data emisji: 10.11.2016
Godzina emisji: 17.44
koz/fbi