Atomowe miasta: przełamać zmowę milczenia

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Atomowe miasta: przełamać zmowę milczenia
Fragment okładki książki "Plutopia. Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne"Foto: Wyd. Czarne / mat. ptomocyjne

- To książka, z której możemy się dowiedzieć, jak wyglądało życie w atomowych miastach i strefach, które z nimi graniczyły - mówi Michał Nogaś o publikacji "Plutopia. Atomowe miasta i nieznane katastrofy nuklearne" autorstwa Kate Brown.

Posłuchaj

Atomowe miasta: przełamać zmowę milczenia (Trójkowy znak jakości)
+
Dodaj do playlisty
+

To opowieść o dwóch miastach, w których produkowano pluton. Oziorsk i Richland leżały po dwóch stronach żelaznej kurtyny. Powinno je dzielić wszystko, ale jednak miały wiele wspólnego. W Richland nie było prywatnej własności, wolnego rynku ani władzy samorządowej. Oziorsk oficjalnie nie istniał, próżno go szukać na mapach. W obu miastach obowiązywały restrykcje dotyczące poruszania się i pobytu. Ale mieszkańcom to nie przeszkadzało. Wyborcy w Richland dwukrotnie odrzucili propozycję nadania ich miejscowości praw miejskich, samorządu i wolnego rynku. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych w Oziorsku dziewięćdziesiąt pięć procent wyborców opowiedziało się za utrzymaniem systemu przepustek, bramek i strażników.

Osiedlano tam całe rodziny, którym zapewniano tanie mieszkania i znakomite szkoły. Mieszkańcy wspominali, że nie musieli zamykać drzwi domów, dzieci były bezpieczne, sąsiedzi przyjaźni, bezrobocie, bieda i przestępczość nie występowały. O inwigilacji, tajnych informatorach czy podsłuchach nikt nie wspomina. Tak jak o gigantycznym skażeniu środowiska.

Tak wyglądała plutopia. Jedyne w swoim rodzaju, odizolowane od świata miejscowości, które zaspokajały potrzeby powojennych społeczeństw Ameryki i Związku Radzieckiego.

Choć każdy słyszał o Czarnobylu, o Richland i Oziorsku tylko nieliczni. To nie dziwi, bo miejsca te ukrywano niczym tajne laboratoria z "Archiwum X". Rosyjskie Ministerstwo Energii Atomowej nie udzieliło Kate Brown zgody na wjazd do Oziorska. Oba miejsca do dziś objęte są zmową milczenia. Wiele spotkań z tymi, którzy zgodzili się mówić, odbyło się w okolicznościach godnych powieści sensacyjnej. Informacje przekazywano nerwowym szeptem i zaszyfrowanym językiem, a informatorzy odmawiali zgody, by ich cytować. Ci, którzy próbowali ujawnić prawdę o wypadkach i zagrożeniach dla zdrowia ludzi, byli inwigilowani, nękani, śledzeni i zastraszani zarówno w USA, jak i w Rosji, nawet po zakończeniu zimnej wojny.

Więcej o książce opowiada w nagraniu audycji Michał Nogaś. Zapraszamy do posłuchania.

***

Tytuł audycjiTrójkowy znak jakości
Autor: Michał Nogaś
Data emisji: 5.08.2016 
Godzina emisji: 
7.46

mat. promocyjne/mk/fbi


Polecane