Nie żyje Marian Kociniak
2016-03-17, 10:03 | aktualizacja 2016-03-17, 16:03
Wybitny aktor teatralny i filmowy w styczniu skończył 80 lat.
Posłuchaj
W dorobku artystycznym miał ponad 150 ról teatralnych, 80 w Teatrze Telewizji i blisko 50 w filmach. Niezapomniany Franek Dolas z komedii "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" i pechowy Murgrabia z serialu "Janosik". Był gwiazdą Kabaretu Starszych Panów i radiowego magazynu "60 minut na godzinę".
Do jego najważniejszych kreacji scenicznych należy postać Stanleya w "Śmierci komiwojażera" u Janusza Warmińskiego, Siemiona Podsiekalnikowa w "Samobójcy" Andrzeja Rozhina oraz Lucky'ego w "Czekając na Godota" w reżyserii Macieja Prusa.
"60 minut na godzinę" - audycja kultowa >>>
Wystąpił w filmach: "Dzięcioł", "Akcja Brutus", "Rififi po sześćdziesiątce", "Ostatnia akcja" oraz w serialu "Głęboka woda". Użyczył głosu w obrazach "Przyłbice i kaptury", "Odyseja: W poszukiwaniu Ulissesa", czy "Ratatuj".
W 2003 roku podczas Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach odcisnął dłoń na Promenadzie Gwiazd. Z okazji 50-lecia pracy artystycznej, w 2010 roku został odznaczony Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Wtedy też do księgarń trafił książkowy wywiad z nim, zatytułowany "Spełniony".
Marian Kociniak miał opinię aktora tragikomicznego o dużej skali wyrazu. Grane przez niego postaci rozśmieszały publiczność, ale też skłaniały do zadumy i refleksji. W jednym z nielicznych wywiadów, artysta podkreślił, że: "najważniejsze jest utożsamienie się z postacią. Muszę być głęboko zaangażowany w to, co robię, muszę uwierzyć w przeżycia i reakcje mojego bohatera".
Urodził się 11 stycznia 1936 roku. Stryjeczny brat, zmarłego w 2007 roku, aktora Jana Kociniaka.
Ukończył warszawską PWST. W latach 1959-2010 był artystą warszawskiego Teatru Ateneum, od 2010 współpracował z Teatrem na Woli.
Na dużym ekranie debiutował w 1959 roku w filmie "Niewinni czarodzieje". Często występował w Teatrze Telewizji TVP, między innymi w spektaklu "Igraszki z diabłem", grał też w wieczorach kabaretowych Wojciecha Młynarskiego i w telewizyjnych rewiach Olgi Lipińskiej.
Słuchacze Polskiego Radia pamiętają duet Mariana Kociniaka z Andrzejem Zaorskim w Trójkowej "Powtórce z rozrywki", gdzie śpiewał tytułową piosenkę.
O roli Franka Dolasa w komedii Tadeusza Chmielewskiego "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", krytycy mówią, że Marian Kociniak uczynił z niej kreację życia. Podkreślają niezwykłą umiejętność balansowania między powagą a ironią oraz dramatem a śmiesznością. Rozbrajający wdzięk aktora sprawił, że okrzyknięto go "polskim Belmondem".
Wśród wyróżnień, które otrzymał, są m.in. Nagroda Przewodniczącego Komitetu do spraw Radia i Telewizji I stopnia za wybitne kreacje aktorskie w programach artystycznych Polskiego Radia oraz Nagroda za najlepszą drugoplanową rolę męską - Czarnowąsego w spektaklu "Moskwa-Pietuszki" na 1. Festiwalu Polskiej Twórczości Telewizyjnej.
IAR/mk