Była na Śląsku taka tradycja zakochanych...

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Była na Śląsku taka tradycja zakochanych...
Inscenizacja "Wesela na Górnym Śląsku" w wykonaniu zespołu regionalnegoFoto: NAC/ Atelier "Urania" A. Czernigiewicz, Katowice

Pani Elżbieta jest ostatnią żyjącą Ślązaczką, której narzeczony - na znak miłości i zbliżającego się ślubu - postawił moja.

Posłuchaj

"Prosta historia" (Reportaż w Trójce)
+
Dodaj do playlisty
+

Jej mąż miał na imię Stanisław. Poznali się, kiedy miała 16 lat. Kiedy go pierwszy raz zobaczyła, był w wojskowym mundurze i trzymał gołąbka. - Opowiadał, że na zupę będzie. Ale wypuścił go i to mi się tak spodobało - wspomina pani Elżbieta.

Tu znajdziesz wcześniejsze reportaże emitowane w Trójce>>>

Skąd wziął się moj? - Kiedyś się nie opowiadało, że się kocha, że nie można bez kogoś żyć. Ale były uczynki. Na pierwszego maja kawaler przed domem dziewczyny stawiał moja - opowiadała bohaterka reportażu, opisując dokładnie, jak wyglądała ta charakterystyczna żerdź.

Zapraszamy w podróż po wspomnieniach z dawnego Śląska. Bohaterka reportażu opisuje zapomniane obyczaje, ale podaje też swój przepis na... udane małżeństwo.

***

Tytuł audycji: Reportaż w Trójce
Tytuł reportażu: "Prosta historia"
Autor reportażu: Ewelina Kosałka
Data emisji: 10.02.2016
Godzina emisji: 18.15

ei/gs

Polecane