Polak, który zadziwił nawet Feliksa Baumgartnera
2016-01-22, 14:01 | aktualizacja 2016-01-22, 14:01
Tomasz Kozłowski w 2014 roku wzniósł się balonem na blisko 11 tys. metrów i wyskoczył - z dwoma kolegami - dokonując tym samym rzeczy niezwykłej.
Posłuchaj
To nieoficjalny rekord świata, bo nikt jeszcze z takiej wysokości nie skoczył formacji spadochronowej z balonu. Wyczyn był tak imponujący, że nawet Felix Baumgartner, który wykonał słynny skok ze stratosfery, pogratulował Kozłowskiemu i jego kolegom, nie przebierając przy tym w słowach.
- Nie spodziewałem się, że jest tak duża różnica pomiędzy tym, jak się patrzy przez okno samolotu, a tym, jak się widzi to wszystko na własne oczy. To tak, jakby zobaczyć góry w kinie, a później wejść w nie, poczuć je jeszcze z wiatrem i słońcem. Poza tym w samolocie nie możemy spojrzeć do góry, obrócić się dookoła i zawiesić w tym mrozie, bo tam jest przecież minus 60 stopni - mówił w Trójce.
W "Godzinie prawdy" Tomasz Kozłowski opowiadał o dzieciństwie i młodości w Bolesławcu na Dolnym Śląsku, o służbie wojskowej i o drodze do niezwykłego skoku. Gość Trójki jest też psychologiem i coachem, dlatego przy okazji opowieści sportowych podpowiadał, jak rodzić sobie z problemami życia codziennego.
***
Tytuł audycji: Godzina prawdy
Prowadzi: Michał Olszański
Gość: Tomasz Kozłowski
Data emisji: 22.01.2016
Godzina emisji: 12.08
ei/mk