Kamel Daoud w Trójce o "Obcym" i o sobie
2015-12-01, 13:12 | aktualizacja 2015-12-02, 08:12
Gościem Michała Nogasia będzie algierski pisarz i dziennikarz, który napisał powieść "Sprawa Mersaulta" - odpowiedź na "Obcego" Alberta Camusa.
Opowiada w niej historię widzianą oczami brata zabitego Araba. Ale jednocześnie portretuje współczesną Algierię, krytykuje mariaż islamu z władzą. Jeden z duchownych muzułmańskich nałożył na Daouda fatwę.

Kamel Daoud był jednym z gości tegorocznego Festiwalu Conrada. Przyjechał do Krakowa tuż po polskiej premierze "Sprawy Meursaulta" (świetny polski przekład Małgorzaty Szczurek!), która ukazała się z Trójkowym Znakiem Jakości. Jego debiutancka powieść, przetłumaczona już na blisko trzydzieści języków, spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem na całym świecie. Ten fakt nie dziwi - algierski pisarz napisał książkę znakomitą i potrzebną, określaną mianem "gniewnej i poetyckiej rewizji 'Obcego' Camusa".
Przypomnijmy: pewnego dnia na plaży w Algierze ginie bezimienny Arab. Zabija go Meursault, bohater Camusa, człowiek bez właściwości, urzędnik, który nawet śmierć własnej matki przyjmuje bez emocji. Na prośbę jednego z sąsiadów staje się częścią intrygi, w wyniku której ogromnego upokorzenia ma doznać Arabka, kochanka tegoż sąsiada. Na plaży Meursault bierze udział w bójce z dwoma mężczyznami, gdy powraca na miejsce zdarzeń, strzela do Araba, który w ręku dzierży nóz... Wszystko w jego życiu pozbawione jest jakichkolwiek emocji, ze stoickim - jak się zdaje - spokojem przyjmuje także wyrok śmierci.
Tymczasem u Daouda, po siedemdziesięciu latach od tamtych wydarzeń, swoją wersję przedstawia Harun, brat bezimiennego Araba. W barze w Oranie opowiada nieznajomemu o śmierci brata, o tragedii rodzinnej i o matce, dla której sensem dalszego życia była... zemsta. Ale bohater Daouda opowiada też o współczesnej Algierii, o kraju przegranym, zniszczonym przez mieszkańców, zagarniętym przez dyktaturę i islam. O tym, że często religia potrafi zniszczyć życie - nie tylko jednostki...
"Sprawa Meursalta” to powieść ważna i potrzebna, ale też powieść niewygodna. To, co mówią bohaterowie Daouda, rozwścieczyło islamskich fundamentalistów. Jak i fakt, że zdecydował się on pisać w języku francuskim, a więc - byłego kolonizatora. Jak przyznaje w rozmowie - boi się, ale nie może przestać pisać, publikować o sprawach najważniejszych. Nie wyjedzie z Algierii, bo to jego ojczyzna - na dobre i złe.

Rozmowa, którą dziś zaprezentujemy w "Klubie Trójki", została zarejestrowana w październiku, a tłumaczył ją - symultanicznie - Oskar Hedemann. W programie zdobyć będzie można egzemplarze "Sprawy Meursalta", o której - w czasie Festiwalu Conrada - mówiliśmy już w "Trójkowym Znaku Jakości".
Do usłyszenia w "Klubie Trójki" we wtorek (2 grudnia) od godz. 21.07 do 22.00.
Zapraszam,