Kto zyska, a kto straci na wrześniowym referendum?
6 września odbędzie się referendum w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, finansowania partii i zasady dotyczącej prawa podatkowego. Czy jest ono potrzebne? Na to pytanie starali się odpowiedź goście "Pulsu Trójki".
Foto: Glow Images/East News
Jarosław Sellin (PiS) zwrócił uwagę na fakt, że z pewnością pojawią się spory o interpretację wyniku referendum. Jak mówił gość Trójki, jeśli weźmie w nim udział mniej niż 50 procent Polaków, to prawdopodobnie referendum nie będzie wiążące.
Polityk dodał, że dla PiS to "referendum z przypadku". - Wynika z incydentalnego wydarzenia historycznego, czyli kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego, który próbował tym referendum skokietować wyborców Pawła Kukiza - podkreślił polityk.
Więcej ważnych informacji i komentarzy znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Łukasz Abgarowicz (PO) tłumaczył, że warto przeprowadzić referendum. Polityk przekonywał, że odpowiedzi Polaków na ważne tematy, niezależnie od frekwencji, będą istotną wskazówką, co robić dalej. - Wyraźnie widzimy, że społeczeństwo alienuje się od świata polityki i potrzebne są zmiany w naszej demokracji - zaznaczył gość Trójki.
Jak wyborcy PiS i PO odpowiedzą na poszczególne pytania, które pojawią się w referendum? Zapraszamy do wysłuchania audycji.
***
Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadzi: Damian Kwiek
Goście: Jarosław Sellin (PiS) i Łukasz Angarowicz (PO)
Data emisji: 20.07.2015
Godzina emisji: 17.45
mr/iwo