Wygrała z nowotworem, cieszy się każdym dniem
2015-05-19, 14:05 | aktualizacja 2015-05-20, 19:05
Pani Ewa przeżyła dzięki metodzie "jeden dzień na raz". 43-letnia bohaterka reportażu dwa razy otarła się o śmierć.
Wygrała z dwoma nowotworami, przeżyła rozwód z mężem, od ośmiu lat sama wychowuje dwie adoptowane córeczki. Metoda "jeden dzień na raz" polega na skupieniu się na bieżącym dniu, od rana do wieczora, bez wybiegania w przyszłość.
- Mam w sobie poczucie wdzięczności, bo już wiem, jak to jest mieć wyznaczony limit - mówi pani Ewa i wstaje radośnie o godzininie piątej nad ranem, żeby wyprawić córki do szkoły, a samej dojechać do pracy. Codziennie też powtarza sobie jak mantrę wynik kontrolnego badania z ubiegłego roku na obecność komórek nowotworowych: CAŁKOWITA REMISJA. - To lepsze niż największa wygrana w Totka - twierdzi roześmiana pani Ewa.
***
Do wysłuchania reportażu "Jeden dzień na raz" Hanny Wilczyńskiej-Toczko (PR Gdańsk) zapraszamy we wtorek (19 maja) o godz. 18.15.