Prezes IPN: jest kilka warunków sklejenia polskiej pamięci o Smoleńsku
- Katastrofa smoleńska może być takim elementem naszej historii, który jeszcze przez wiele lat będzie dzielił Polaków - mówi w "Salonie politycznym Trójki" prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński.
Prezes IPN Łukasz Kamiński w studiu Trójki
Foto: Polskie Radio
Mija 5. rocznica jednej z największych katastrof w historii polskiego lotnictwa. 10 kwietnia 2010 roku samolot Tu-154M, który leciał na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, rozbił się pod Smoleńskiem.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej>>>
Łukasz Kamiński podkreśla, że jest kilka warunków sklejenia polskiej, podzielonej, pamięci o Smoleńsku. - Jest to przede wszystkim ostateczne wyjaśnienie tej sprawy. Takie, które większość Polaków uzna za wiarygodne. To, co jest istotne, to także kwestia wycofania tej sprawy z bieżącego sporu politycznego, co na pewno będzie bardzo trudne - ocenia prezes IPN.
- Było wiele takich elementów polskiej historii, które przez lata dzieliły, a dzisiaj już nie dzielą i tak się zapewne stanie ze Smoleńskiem. Lepiej byłoby jednak, żeby nastąpiło to nie na skutek wymiany pokoleń, tylko żeby nasze pokolenie zdołało sobie z tą sprawą poradzić - podkreśla gość Trójki.
Łukasz Kamiński mówi, że ważne jest, co zrobimy z tą sprawą. - Na ile to, co wydarzyło się pięć lat temu skłoni nas do naprawy Polski, do zmienienia czegoś w naszym życiu publicznym. To jest wciąż otwarte wyzwanie, które przed nami wszystkimi stoi - zaznacza rozmówca Marcina Zaborskiego.
Zdaniem prezesa IPN, pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej może być jednym z kluczy do scalenia pamięci o tamtych wydarzeniach. - Każda pamięć potrzebuje też takiego swojego materialnego wyrazu, takiego miejsca, wokół którego może się ogniskować i zwykle takim miejscem są pomniki - mówi gość "Salonu politycznego Trójki". - Pomnik jest potrzebny i odpowiednie władze powinny uczynić wszystko, aby ten proces dochodzenia do ostatecznego kształtu tego upamiętnienia, w jak największym stopniu angażował rodziny, żeby ich głos także wyraźnie tutaj się liczył - dodaje Łukasz Kamiński.
Fakt, że w Smoleńsku do tej pory nie ma pomnika upamiętniającego katastrofę, prezes IPN ocenia, jako "znaczący symbol rosyjskiej polityki wobec Polski". - Na pewno od nas zależy, czy uda się Rosji tę sprawę wygrywać. Tak jak skutecznie od wielu lat Rosja wygrywa chociażby sprawę wraku samolotu - ocenia gość Trójki.
Szef Instytutu Pamięci Narodowej odniósł się także do czwartkowej wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w ukraińskim parlamencie. W jego opinii, trudno mówić o przypadkowej zbieżności wizyty polskiego prezydenta w ukraińskim parlamencie i następującej po niej uchwale, oddającej honory UPA. - Bardzo trudno byłoby uznać, że jest to przypadek. Polska jest w bardzo trudnej sytuacji. Z jednej strony wspieramy przemiany na Ukrainie, jej dążenie do Unii Europejskiej. Nie możemy jednak akceptować odrzucania prawdy o Zbrodni Wołyńskiej, zbrodniach powstańczej ukraińskiej armii - ocenia Łukasz Kamiński. Zdaniem gościa Trójki, najlepszą drogą do rozwiązania spornych kwestii we wspólnej polsko-ukraińskiej historii jest dialog.
Prezes IPN mówił także o tym, dlaczego pion śledczy IPN nie będzie się dłużej zajmował sprawą fałszowania dokumentów SB dotyczących Lecha Wałęsy.
***
Tytuł audycji: Salon polityczny Trójki
Prowadził: Marcin Zaborski
Gość: Łukasz Kamiński (prezes IPN)
Data emisji: 10.04.2015
Godzina emisji: 8.13
kh/mp