Spotkania

Rozmawialiśmy, bez pośpiechu. O źródłach polskiej fonografii, o Alinie Szapocznikow i o relacji Zdzisława Beksińskiego z Jerzym Lewczyńskim.

Spotkania

Jerzy Lewczyński portret Zdzisława Beksińskiego, 1959, zbiory Muzeum w Gliwicach (fragment)

Foto: Jerzy Lewczyński

Alina Szapocznikow i Zdzisław Beksiński, czyli bohaterowie Radiowego Domu Kultury (Radiowy Dom Kultury/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Zazwyczaj biegniemy i chcemy nasze spotkanie wykorzystać co do sekundy. Ale bywają takie dni kiedy czas zwalnia - celebrujmy to! Taki był nasz plan na to wydanie programu.

Spotkaliśmy się z Maciejem Łukaszem Gołębiowskim, kuratorem wystawy "Płocka 13 - u źródeł polskiej fonografii". Pod wskazanym w tytule adresem mieści się teraz siedziba Narodowego Centrum Kultury - lecz to historia najnowsza. "Płocka 13 to szczególny adres dla polskiej kultury. Dzisiejsza siedziba Narodowego Centrum Kultury, przed wojną była własnością Polskich Zakładów Fonograficznych "Odeon", filii międzynarodowego koncernu fonograficznego Electric and Musical Industries (EMI). Tu działały również firmy Parlophone, Homocord  i Columbia. Na szybko rozwijającą się przemysłową część Woli, nieopodal fabryki Ursus i zakładów Franaszka, w latach 30. przybywały największe gwiazdy ówczesnej sceny i estrady. Na Płockiej 13 powstały nagrania wielkich polskich artystów - Bronisława Hubermana, Jana Kiepury, Stanisławy Korwin-Szymanowskiej, Stanisława Gruszczyńskiego, Eugeniusza Mossakowskiego, Adama Dobosza czy Ignacego Dygasa. Dla Columbii nagrywała tu Wielka Orkiestra Filharmonii Warszawskiej pod dyrekcją Grzegorza Fitelberga". A to tylko wstęp do pasjonującej historii!
Czytelnia Sztuki wydała pasjonującą książkę "Zdzisław Beksiński. Listy do Jerzego Lewczyńskiego". Adam Mazur napisał o tej publikacji tak: "Drobiazgowo opracowana przez Olgę Ptak korespondencja przedstawia na tle epoki postać równie genialnego, co kontrowersyjnego artysty. Trzysta listów napisanych do przyjaciela w ciągu czterdziestu lat opublikowanych na siedmiuset stronach to rodzaj autoportretu wielokrotnego Beksińskiego. W zażyłym kontakcie z Lewczyńskim, Beksiński jest subtelny, ironiczny, do bólu szczery, przenikliwy i przewrotnie inteligentny, ale bywa także złośliwy i niecierpliwy, opryskliwy, a nawet wulgarny. Epistolograficzna mania Beksińskiego pozwala wniknąć w rzeczywistość drugiej połowy XX-wieku, w trywialnej, peerelowskiej codzienności odnaleźć ślad artystycznego geniuszu." Dwóch wyjatkowych artystów na przestrzeni lat... O książce Agnieszka Obszańska rozmawiała z Grzegorzem Krawczykiem, dyrektorem Muzeum Sztuki w Gliwicach.

Tymczasem Marek Beylin napisał pierwszą opowieść biograficzną o Alinie Szapocznikow. "Ferwor to książka o życiu i sztuce pełnych erotyzmu, o rolach, w które wpisuje się kobiety-artystki i o tym, jak wielka sztuka i wyjątkowa osobowość się w nich nie mieszczą i jak je demaskują. Jej bohaterka była osobą tyleż fascynującą, co tajemniczą; o wielu sprawach ze swego życia nie chciała mówić. Marek Beylin rekonstruuje losy Aliny Szapocznikow, pokazuje jej artystyczną drogę, a przede wszystkim przywołuje tę niezwykłą, elektryzującą postać - zuchwałą, niespokojną, pragnącą czerpać z życia garściami". 18 kwietnia w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie odbędzie się spotkanie promujące książkę. Już dziś Marek Beylin był naszym gościem - rozmawia Michał Nogaś.

Mieliśmy też opowieść o Najciekawszym Budynku Świata od Ani Dudzińskiej i moc życzeń dla wszystkich! Najlepszego!

na FB 24/7

szydłowska&obszańska&nogaś

Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.