Nowe twarze w rządzie Kopacz. "Kamiński nie jest wiarygodny"
2015-02-04, 09:02 | aktualizacja 2015-02-04, 10:02
Goście "Komentatorów" uznali szybki wybór nowych współpracowników przez premier Kopacz za dobry ruch. Wątpliwości publicystów budzi jedynie osoba Michała Kamińskiego.
Posłuchaj
Ewa Kopacz poinformowała we wtorek, że szefem gabinetu politycznego zostanie Marcin Kierwiński, a zespołem doradców politycznych będzie kierował Jacek Rostowski. Z kolei na stanowisko rzecznika rządu wróci Małgorzata Kidawa-Błońska, a w randze ministra Centrum Informacyjne Rządu nadzorował będzie Michał Kamiński.
Renata Kim ("Newsweek") przyznała, że Kamiński kojarzy jej się z PiS i brzydkimi kampaniami wyborczymi. - Jego wiarygodność jest dla mnie wątpliwa. Nie należy ufać ludziom, którzy zmieniają barwy polityczne zbyt często. Kamiński nie jest wiarygodny i może zmienić kiedyś znów barwy - zauważyła.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Według Bogumiła Łozińskiego ("Gość Niedzielny") zmiany w kancelarii premiera wyznaczają początek kampanii parlamentarnej. - Kamiński znany jest z tego, że jest spin doktorem. Nawet jego przeciwnicy mówią, że jest w tym dobry, chociaż można się zastanawiać nad jego metodami. To negatywny przykład postawy politycznej. Jak mówi na jakiś temat, to w zależności od tego, w jakim miejscu Sejmu by się go posadziło, bierze głęboki oddech i jak karabin maszynowy przekonuje do racji tej strony z którą akurat jest związany. To wyjątkowy koniunkturalista - powiedział.
Goście Trójki zgodzili się, że kwestia in vitro powinna zostać jak najszybciej uregulowana. W Szczecinie w wyniku zapłodnienia in vitro pacjentka urodziła nie swoje dziecko. Potwierdziły to badania DNA.
- W związku z tym (brakiem regulacji przyp. red.) kiedy dochodzi do tego typu pomyłek, nie wiadomo, co z nimi zrobić. Można ukarać szpital, ale to nie reguluje sprawy - przyznała Renata Kim.
Bogusław Łoziński uważa, że jest potrzeba pilnego uregulowania kwestii in vitro. - W tej chwili mamy absolutną wolną amerykankę. Włos się jeży na głowie, co się dzieje w klinikach. Ludzkie zarodki nie mają żadnej ochrony, często traktuje się je jak odpady medyczne. Nie może być tak, że jeśli tę metodę się dopuści, to ona tak jak teraz funkcjonuje praktycznie poza prawem. Politycznie całkowitą odpowiedzialność za to ponosi PO. Platforma boi się debaty wiedząc, że ona podzieli partię, bo są tam różne środowiska. Tak więc z przyczyn partyjnych nie mamy ustawy regulującej kwestie bioetyczne - zauważył.
Publicyści mówili także o ostatnich transferach politycznych oraz o stosunkach polsko-rosyjskich.
***
Tytuł audycji: Komentatorzy
Prowadził: Krystian Hanke
Goście: Renata Kim (Newsweek) i Bogusław Łoziński (Gość Niedzielny)
Data emisji: 04.02.2015
Godzina emisji: 8.36
(to, ei)