Nie czekaj aż bateria rozładuje się całkowicie!
Okazuje się, że powszechnie obowiązujące przekonanie, że w przypadku nowej baterii trzeba poczekać aż rozładuje się ona "do zera" a następnie należy ją naładować "do pełna" jest błędne.
Jak się okazuje, ładowanie baterii to wcale nie taka prosta sprawa
Foto: Glow Images/East News
- Tego w zasadzie nie powinno się robić, bo zmniejsza się liczbę cykli, które ten akumulator potrafi przeżyć, czyli de facto skraca się jego czas użytkowania - podkreślił w radiowej Trójce Andrzej Pająk z magazynu komputerowego "Chip".
Z badań przeprowadzonych przez Battery University wynika, że rozładowywanie baterii do zera zapewnia jej żywotność na poziomie 350 cykli. W przypadku, gdy ładujemy baterię, kiedy jest ona wyczerpana w połowie, ta żywotność podnosi się do 1,2-1,5 tys. cykli. Podobnie jest z bateriami zapasowymi czy tzw. bankami pamięci - jeśli nie zamierzamy z nich korzystać, lepiej rozładować je, ale tylko częściowo. Akumulatory naładowane w 40 czy 60 proc. przerwę w pracy zniosą dużo lepiej i będą służyły o wiele dłużej.
Na zakończonych kilka dni temu targach elektroniki użytkowej w Las Vegas zaprezentowano baterię, którą można naładować w ciągu dwóch minut. - Ta bateria, owszem, szybko się naładuje, co oznacza, że np. smartfon zauważy, że naładowała się do odpowiedniego napięcia, ale ona tak naprawdę nie zachowa tyle energii w sobie, ile zachowałaby bateria standardowa - wytłumaczył Łukasz Rosłaniec z Politechniki Warszawskiej. - Taki smartfon będzie krócej działał - dodał.
***
Tytuł audycji: Zapraszamy do Trójki - ranek
Przygotował: Kuba Witkowski
Data emisji: 14.01.2015
Godzina emisji: 6.37
(kk/fbi)