Strajk sparaliżował Brukselę
Belgijska stolica była w poniedziałek kompletnie zablokowana. W Brukseli nie jeździły pociągi, autobusy i tramwaje, a samochody stały w długich korkach.
Strajk w Belgii obejmuje też komunikację miejską - autobusy, metro i tramwaje
Foto: PAP/EPA/OLIVIER HOSLET
Wszystko przez kolejny strajk regionalny przeciwko polityce oszczędnościowej rządu. To już trzecia odsłona manifestacji, które tym razem dotknęły region Brukseli, prowincje Brabancja Walońska i Brabancja Flamandzka. Z uwagi na to, że komunikacja miejska właściwie w ogóle nie funkcjonowała, wiele osób przesiadło się do samochodów. Na przyszły tydzień zapowiedziano strajk generalny.
Jak mówi korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka, do protestów doprowadziła polityka finansowa rządu Belgii polegająca na "rozdawaniu pieniędzy" zamiast cięć, które byłyby wskazane. - Nowy rząd funkcjonujący od października musiał teraz wprowadzić oszczędności. Najwiekszym problemem jest to, że kraj wciąż zmaga się z bardzo dużym zadłużeniem - tłumaczy.
***
Tytuł audycji: Trzy strony świata
Prowadził: Ernest Zozuń
Gość: Beata Płomecka (korespondentka Polskiego Radia w Brukseli)
Data emisji: 8.12.2014
Godzina emisji: 16.45
(IAR, fbi, iwo)