Edward Gierek - człowiek z węgla

W "Człowieku z żelaza" Andrzeja Wajdy starsza pani zwierza się w pewnej chwili dziennikarzowi (jest sierpień 1980 roku): "Niech pan powie: co ten Gierek?... A ja mu tak ufałam! Wie pan, taki mi się wydawał, taki mężczyzna spokojny, rosły taki, może coś z tego będzie? A to, widzi pan... Niedoinformowany był, nie?"

W momencie, kiedy odsuwano go od władzy, jego nazwisko było synonimem niekompetencji i korupcji, ale minęło niewiele lat, gdy zaczęto przypisywać mu osobistą zacność i szlachetne intencje. Uważano go za człowieka lepiej wykształconego od Gomułki, co zdecydowanie nie było prawdą. Ale on - w odróżnieniu od Gomułki - nie wydał rozkazu strzelania do rodaków...

W audycji muzycznie wrócimy m.in. do fascynującego albumu zespołu Anawa z roku 1973 oraz posłuchamy, jak uważnie pokazywały codzienne nastroje teksty Bogdana Olewicza już w dekadzie lat 70.

Zapraszamy - w zastępstwie Agnieszki Obszańskiej - Sylwia Héjj i Jerzy Sosnowski.

Do słuchania audycji "Trójkowy wehikuł czasu" zapraszamy w sobotę (22 listopada) od godz. 15.05 do godz. 16.00.