Komentatorzy: na Zachodzie zdarzają się błędy przy organizacji wyborów
2014-11-20, 19:11 | aktualizacja 2014-11-20, 20:11
W wielu krajach zachodniej demokracji zdarzają się błędy i nieprawidłowości w organizacji wyborów. Najczęściej dotyczy to wyborów samorządowych, gdyż są one najbardziej skomplikowane - mówią goście "Pulsu Trójki".
Posłuchaj
- We Francji czy Wielkiej Brytanii też się to zdarza, najczęściej przy okazji wyborów samorządowych, bo one są najbardziej skomplikowane od strony organizacyjnej, jest najwięcej kart do głosowania. Policzenie głosów jest w takiej sytuacji trudniejsze - powiedza dr Renata Mieńkowska-Norkiene z Uniwersytetu Warszawskiego.
Wybory samorządowe 2014. Serwis specjalny>>>
Zauważa ona, że o ile w Wielkiej Brytanii nie było zastrzeżeń do systemu komputerowego zastosowanego w wyborach samorządowych, o tyle okazało się, że błędy popełniali ludzie go obsługujący. Wprowadzono na przykład funkcję algorytmiczną, która zwielokrotniała głosy przy liczeniu, i w rezultacie trzeba było przeliczać je jeszcze raz. W Kanadzie błąd polegał na wprowadzeniu do systemu pewnej liczby głosów w celu przetestowania działania oprogramowania, a potem zapomniano, że należy je skasować. W konsekwencji doliczono rzeczywiste głosy do tych, które nie były prawdziwe.
Ekspertka podkreśla jednak, że tego typu zdarzenia są incydentalne i wynikają na ogół nie ze złej woli czy prób manipulacji, ale z przypadkowych błędów, których wystepowanie nie podważa zaufania głosujących do instytucji wyborów.
Więcej interesujących dyskusji znaleźć można na stronach audycji "Salon polityczny Trójki", "Komentatorzy", "Puls Trójki" i "Śniadanie w Trójce".
Andrzej Godlewski z TVP zwrócił uwagę na fakt, że w dobie mediów społecznościowych bardzo łatwo jest rozdmuchać pojedyncze przypadki nieprawidłowości czy błędów, tak by sprawiały wrażenie masowych fałszerstw i manipulacji.
W takim krzywym zwierciadle, zdaniem Godlewskiego, pokazywała wybory w Niemczech rosyjska telewizja Russia Today. - Pokazano na oprzykład, że do jednego obwodu przywieziono nie te co trzeba karty do głosowania. Eksperci rosyjscy tak to podsumowali, że trzeba wysłać obserwatorów OBWE, żeby zagwarantowali prawdziwe, demokratyczne warunki głosowania - ironizujeGodlewski.
Publicysta podkreśla jednocześnie, że Niemcy - podobnie jak Austriacy - mają spore zaufanie do swojej demokracji. W obu krajach możliwe jest na przykład głosowanie korespondencyjne, którego część państw nie dopuszcza, uznając je łatwe do sfałszowania.
Rozmawiał Damian Kwiek.
***
Tytuł audycji: Puls Trójki
Prowadził: Damian Kwiek
Goście: dr Renata Mieńkowska-Norkiene (Uniwersytet Warszawski), Andrzej Godlewski (TVP)
Data emisji: 20.11.2014
Godzina emisji: 17.40
(JU, iwo)