Zamach w synagodze: coraz bardziej religijny charakter konfliktu
- Pach, pach, pach - taki odgłos usłyszałem nagle… Odwróciłem się i zobaczyłem, że dwie osoby, które modliły się obok nie żyją - mówi świadek ataku na synagogę w Jerozolimie.
W ataku na synagogę w Jerozolimie zginęło czterech cywilów i dwóch napastników
Foto: PAP/EPA/ABIR SULTAN
Po zamachu w synagodze w Jerozolimie sytuacja w regionie jest coraz bardziej napięta. To okrutny element zaostrzającego się od kilku miesięcy konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Wszyscy pytają, czy to trzecia intifada?
Jak tłumaczy Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, nie potrzeba decydującego kroku, by powiedzieć, że intifada się zaczęła. Być może więc trwa ona już teraz. Bezpośredni powód napięć to strach Palestyńczyków o to, że spełnią się żądania ortodoksyjnych Żydów, którzy chcą modlić się na samym Wzgórzu Świątynnym, już nie tylko pod Ścianą Płaczu. Dla Palestyńczyków to oznaczałoby prawdziwą wojnę na tle religijnym. Dlaczego?
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Trzy strony świata
Prowadził: Ernest Zozuń
Gość: Patrycja Sasnal (Polski Instytut Spraw Międzynarodowych)
Data emisji: 19.11.2014
Godzina emisji: 16.45
(fbi/mk)