"Wiza do Iranu" Artura Orzecha to wyznanie miłości do kraju Persów
Iran to państwo, które kojarzy się z surowym islamskim prawem i straszeniem bronią atomową. Mówiąc o nim, często używamy słów "niebezpieczny" czy "wrogi". Tymczasem iranista Artur Orzech, autor książki "Wiza do Iranu", pozwala spojrzeć nam na to państwo z zupełnie innej perspektywy - z perspektywy fascynacji i… miłości.
Artur Orzech
Foto: Katarzyna Goleniewska/PR
Artur Orzech pisze o kraju, który jest nam całkowicie obcy i wzbudza w nas obawy. Opowiada o codziennym życiu Irańczyków, podróżach teherańskim metrem, randkach w taksówkach i dążeniu młodych ludzi do zmian politycznych. Paweł Drozd, prowadzący audycję "Do południa", zauważa, że "Wiza do Iranu" jest swego rodzaju "wyznaniem miłości do kraju Persów".
Czy obraz Iranu przedstawiany w światowych mediach jest prawdziwy i sprawiedliwy? - Iran jest krajem bezpiecznym, jeśli chodzi o turystykę. Irańczycy, i to nie tylko na poziomie administracyjnym, ale także na poziomie zupełnie prywatnym, czysto ludzkim, bardzo dbają o to, by turystom z zagranicy nic się nie stało - mówi Orzech. Dodaje jednak, że "w formie politycznej, która jest tam w tej chwili, Iran cały czas jest niebezpieczny dla Irańczyków".
Autor książki, a także dziennikarz muzyczny Trójki, poświęca w niej wiele miejsca młodemu pokoleniu mieszkańców kraju Persów. 70 procent irańskiego społeczeństwa stanowią ludzie, którzy nie przekroczyli 35. roku życia. Wielu z nich pragnie zmian i jest ciekawych świata. - Młodości nie można stłamsić. Jeśli masz więcej niż połowę młodego społeczeństwa, to musisz im dać Internet. Co prawda ten Internet jest filtrowany, nie wszystkie strony w Iranie funkcjonują, ale ta wolność musi się poszerzać - mówi gość audycji.
Artur Orzech zauważa, że młodzi żyjący w Iranie "nie są odcięci od świata", ale przytacza też słowa pewnej kobiety, które zapadły mu w pamięć: "Irańczycy żyją, jak ptak zamknięty w złotej klatce. Niby nie jest źle, wewnątrz nic wielkiego się nie dzieje, ale chcieliby mieć możliwość otworzenia drzwiczek".
Czy Irańczycy słuchają hip hopu? Dlaczego po teherańskich ulicach chodzą ludzie z plastrami na nosach? Czy analfabeta może wyobrazić sobie życie bez poezji? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Pawła Drozda.
"Do południa" na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku od godz. 9.05 do 12.00.
(iwo, ei)
A oto lista osób, które wygrały książki "Wiza do Iranu" w audycji "Do południa:
Pani Anna, Warszawa
Pan Andrzej, Krzywin
Łukasz, Chełmno
Tomek, Lipinki
Maciej, Białystok
Pan Paweł, Stara Kolonia
Pan Kamil, Jastrzębie-Zdrój
Pan Marcin, Krąków
Pan Paweł, Brzesko
Pani Magda, Rzeszów
Pan Jan, Gdynia
Pani Dorota, Warszawa
Pani Katarzyna, Warszawa
Pani Aniela, Myślenice
Pan Arkadiusz, Radom
Pan Tomasz, Skoczów
Pani Dorota, Knurów
Pani Izabela, Gdańsk
Pani Jola, Poznań
Pani Katarzyna, Warszawa