Hongkong wrze. Trwają prodemokratyczne protesty

  • Facebook
  • Twitter
  • Wykop
  • Mail
Hongkong wrze. Trwają prodemokratyczne protesty

Demonstranci blokowali finansową dzielnicę miasta. Doszło do kolejnych starć z policją. - Przedstawiciele ruchu studenckiego widzą, że wszystkie najlepsze posady, na których można zarabiać pieniądze są już tam zajęte. Tam jest strasznie ciasno - mówi Krystyna Palonka z Centrum Studiów Polska-Azja.

Posłuchaj

Hongkong wrze. Trwają prodemokratyczne protesty (Trzy strony świata/Trójka)
+
Dodaj do playlisty
+

Protesty, głównie studentów i wykładowców akademickich, rozpoczęły się tydzień temu. Demonstranci domagają się demokratycznych reform. Protestują także przeciwko narzuconym przez Pekin zasadom wyboru szefa lokalnej administracji w 2017 r.
Hongkongowi, który w 1997 r. został zwrócony Chinom przez Wielką Brytanię, obiecano szeroki zakres autonomii, w tym politycznej, w ramach ukutej przez byłego przywódcę ChRL Denga Xiaopinga zasady "jeden kraj, dwa systemy". Tymczasem hongkońscy zwolennicy demokracji ostrzegają, że Pekin stara się stopniowo zacieśniać kontrolę polityczną nad regionem.

Więcej komentarzy do bieżącej sytuacji na świecie znajdziesz na podstronach audycji "Raport o stanie świata" oraz "Trzy strony świata".
Jednym z tego przejawów ma być ich zdaniem sposób wybierania szefa lokalnej administracji w 2017 roku. Po raz pierwszy w historii mieszkańcy Hongkongu będą mogli wyłonić szefa administracji w wyborach powszechnych, działacze wskazują jednak, że wybór będzie zawężony do dwóch-trzech kandydatów zatwierdzonych uprzednio przez wierny władzom w Pekinie komitet nominacyjny.

- W Hongkongu ogromne grupy interesów walczą o wpływy. To nie tylko interesy Chin Ludowych, ale także interesy wielkiego kapitału. Trzeba pamiętać, że większość inwestycji w Chinach płynie poprzez Hongkong. Tamtejsza giełda jest 6 miejscu na świecie, jeśli chodzi o obroty. To także piąty na świecie rynek pieniężno-kapitałowy. Te wszystkie grupy interesów liczą na to, że w Hongkongu zapanuje spokój - mówi Krystyna Palonka z Centrum Studiów Polska-Azja.

Jej zdaniem jedną z przyczyn protestu jest to, że przedstawiele ruchu studenckiego widzą, że wszystkie najlepsze posady, na których można zarabiać pieniądze są już tam zajęte. - Tam jest strasznie ciasno - dodaje gość Ernesta Zozunia.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

"Trzy strony świata" na antenie Trójki w poniedziałki i środy o godz. 16.45.

(PAP/IAR/Trójka/mp)

Polecane