Nauczyciel historii ukryty głęboko w liściach
2014-09-17, 05:09 | aktualizacja 2014-09-17, 13:09
- Porównałbym siebie do dębu, lubię te drzewa. Są trwałe i wierne miejscu, w którym rosną. Również ich kształt nie ulega zmianie - opowiada Tomasz Niechoda. Nauczyciel swój czas dzieli pomiędzy szkołę a Puszczę Białowieską, w której wyszukuje najstarsze i najgrubsze okazy.
Posłuchaj
Jak dodaje Tomasz Niechoda, ma już tyle lat, że czuje, iż osiągnął poziom i kształt dorodnego dębu. - Uczniowie to małe dębiki, które zaczynają pogoń ku światłu wiedzy, mądrości życiowej. Oni wypełnią tę przestrzeń nowym życiem, nowym lasem - mówi bohater reportażu "Ukryty w liściach". Jak dodaje, nie jest to ani smutne, ani wesołe, a normalne.
Tomasz Niechoda pochodzi z humanistycznej rodziny, więc zainteresowanie historią wyssał z mlekiem matki. - W moim świecie wartości to było coś ważnego, by móc dedykować komuś dąb, taki osobisty, wyszperany gdzieś w ostępach Puszczy Białowieskiej. Dziś też nazywam drzewa, nie imionami dziewcząt, a staram się je osadzać w kontekście kulturowym tego miejsca - opowiada nauczyciel. Jak dodaje, z Puszczy Białowieskiej wszyscy możemy być dumni, bo to nie Tatry są na liście UNESCO, a Puszcza.
Reportaż na moje.polskieradio.pl - słuchaj, kiedy chcesz >>>
Tomasz Niechoda każdą wolną chwilę poświęca swojej pasji, którą są drzewa Puszczy Białowieskiej. Uczniowie wiernie mu kibicują i szanują za niekonwencjonalne metody nauki historii, którą pedagog traktuje jak drzewo życia.
Zapraszamy do wysłuchania reportażu "Ukryty w liściach" Agnieszki Czyżewskiej-Jacquemet (PR Lublin).
"Reportaży" w Trójce można słuchać od poniedziałku do czwartku o 18.15.
(sm/mk)